Zwycięzca "Big Brother" idzie na psychoterapię. "Wiecie co to jest PTSD?"

Zuzanna Tomaszewicz
Kamil Lemieszewski opuścił niedawno jako zwycięzca Dom Wielkiego Brata. Teraz okazuje się, że uczestnik "Big Brothera" nie potrafi sobie jeszcze poradzić z życiem po programie. – Czuję się obserwowany, nękany – powiedział celebryta, dodając, że postanowił udać się z tym problemem do psychoterapeuty.
Kamil Lemieszewski został zwycięzcą ostatniej edycji "Big Brothera". Fot. Facebook.com/BigBrotherPolska
– Czas najlepszy na spotkanie z małą pomocą, żeby poukładać sobie, co w głowie po pobycie w Domu Wielkiego Bratu, bo mam trochę galimatias po tej całej nienawiści i hejcie i grze aktorskiej w serialu "Big Brotherze", ale psychoterapeuta szybko naprostuje mi głowę – zapowiedział Kamil Lemieszewski podczas relacji na swoim InstaStories.

Zwycięzca reality show przyznał, że cierpi na PTSD, czyli zespół stresu pourazowego. "Wiecie co to jest? Kiedy kładę się spać i budzę, czuję się obserwowany, nękany. (…) Odczarowuję temat psychoterapii" – czytamy na jego Instagramie. W decyzji o pójściu do psychoterapeuty wspiera Lemieszewskiego jego partnerka Ewa.


Przypomnijmy, że w zeszłą niedziele widzowie zadecydowali, kto wygrał program "Big Brother". Kamil zajął pierwsze miejsce, zaś dalsze miejsca zajęli Wiktor Stadniczenko i Martyna Lewandowska.