Znany dziennikarz odpowiedział na pytanie, które zadawali mu wszyscy. Ujawnił, skąd pochodzi

Łukasz Grzegorczyk
Zachar Zawadzki jest jednym z najpopularniejszych dziennikarzy motoryzacyjnych w Polsce. W sieci jego profile społecznościowe obserwują setki tysięcy osób. Wiele z nich do tej pory zastanawiało się, kim jest z pochodzenia autor kanału "Zachar OFF". Dziennikarz sam postanowił rozwiać wątpliwości.
Dziennikarz Zachar Zawadzki ujawnił, że jest potomkiem Sybiraków i mieszkał w Kazachstanie. Fot. YouTube / Zachar OFF
– W komentarzach byłem już Włochem, Serbem, Gruzinem, a jednocześnie Arabem i Żydem. Nie paliło mi się do odpowiadania na to pytanie, bo historia mojej rodziny jest dosyć trudna – przyznał na początku nagrania Zachar Zawadzki.

– Jestem potomkiem Polaków. Moja babcia i prababcia zostały zesłane z Polski do Kazachstanu. Zostały wyładowane na środku pustego stepu, gdzie musiały zamieszkać – opowiadał. Dalej dziennikarz wspomniał o swoim trudnym dzieciństwie. – Urodziłem się w 1976 roku i moja matka bardzo szybko przekazała mnie na wychowanie babci. To na nią przez większość dzieciństwa mówiłem mama. Mieszkała ze mną sama, bo miała już dwójkę dorosłych dzieci – tłumaczył.


Zawadzki do szkoły po raz pierwszy poszedł w małym miasteczku w północnym Kazachstanie. – W latach, kiedy kończyłem szkołę, Ministerstwo Edukacji Narodowej przyjmowało potomków Polaków na studia do Polski. Nie miałem wątpliwości, czy wyjechać. Przygotowałem się do egzaminów i dostałem się na studia – mówił.
W swoim nagraniu podkreślił, że musiał pracować, by zarobić na sam bilet do Polski. A kiedy rozwiał wątpliwości dotyczące swojego pochodzenia, nawiązał do sytuacji cudzoziemców w naszym kraju oraz Polaków, którzy żyją w innych krajach.

– Czasem słyszę hasła Polska dla Polaków. A nigdy nie wiadomo, kiedy każdy z nas będzie musiał odnaleźć się za granicą – wskazał.

Zachar Zawadzki to znany dziennikarz motoryzacyjny, który w prowadzi m.in. kanał "Zachar OFF" na YouTube. Jego profile można znaleźć również na Facebooku oraz Instagramie.