Aktorka skradła show podczas BAFTA. Żartowała z rodziny królewskiej w obecności Williama i Kate
Zuzanna Tomaszewicz
Początek roku nie należał do zbyt udanych dla brytyjskiej rodziny królewskiej. Rebel Wilson, która wręczała jedną z nagród podczas gali BAFTA, nie mogła powstrzymać się przed żartami dotyczącymi księcia Harry’ego i księcia Andrzeja. Jakby tego było mało, jej drwin musieli wysłuchiwać William i Kate, którzy przez cały ten czas siedzieli na widowni.
Najpierw książę Andrzej, syn Elżbiety II, został oskarżony o molestowanie seksualne oraz bliskie relacje z Jeffreyem Epsteinem, a potem książę Harry i jego żona Meghan zdecydowali się zrezygnować z pełnienia obowiązków w rodzinie królewskiej. Nie ma więc dnia, aby w zagranicznej prasie nie pojawił się nagłówek o tym, że monarchia brytyjska przeżywa kryzys.
Australijska aktorka Rebel Wilson wystąpiła podczas tegorocznej gali filmowej BAFTA, która odbyła się w londyńskiej sali koncertowej Royal Albert Hall i tam też rzuciła paroma żartami na temat obecnych problemów królowej.
– Bardzo miło jest mi być w tym Royal… Andrew. Nie, Royal Harry. Nie, przepraszam. No, w tym pałacu – mówiła. Kamery natychmiast skierowano w stronę siedzących na widowni Kate i Williama. Ich miny były nietęgie.Internauci są oburzeni zachowaniem gwiazdy. "To było chamskie, okrutne i po prostu nieśmieszne. (…) Nikt nie chciałby przyjść na imprezę i słuchać, jak jego rodzina jest publicznie wyśmiewana" – czytamy na Twitterze.