Wzruszające słowa zdobywcy Oscara. Wspomniał zmarłego brata i dostał owację na stojąco

Zuzanna Tomaszewicz
Występ Joaquina Phoenixa podczas oscarowej gali już okrzyknięto najbardziej wzruszającym przemówieniem wszech czasów. Aktor, odbierając statuetkę, wspomniał słowa swojego zmarłego brata Rivera. Laureat Oscara z trudem powstrzymywał łzy.
River Phoenix przedawkował narkotyki w 1993 r. Fot. Youtube; kadr z filmu "Stracone lata" (1988)
W nocy z niedzieli na poniedziałek (czasu polskiego) Joaquin Phoenix odebrał statuetkę Oscara za najlepszą rolę pierwszoplanową w filmie "Joker". To pierwszy nagroda Akademii Filmowej w dorobku amerykańskiego aktora. Wcześniej był on nominowany w tej samej kategorii dwa razy ("Mistrz" i "Spacer po linie"), a także raz w kategorii aktora drugoplanowego za film "Gladiator". Phoenix wygłosił podczas gali wyjątkowo emocjonujące przemówienie. Mówił w nim m.in. o problemach społeczności LGBT, rasizmie, a także o równości płci. Swój występ zwieńczył hołdem dla swojego zmarłego brata Rivera, który w wieku 23 lat przedawkował narkotyki.



– Kiedy mój brat miał 17 lat, napisał ten tekst: biegnij na ratunek z miłością, a nastanie pokój - powiedział laureat Oscara. Publiczność nagrodziła go owacjami na stojąco.

Podobnie żywiołowo publiczność reagowała też w innym fragmencie oscarowej gali, gdy wyłączono mikrofony twórcom "Parasite" po odebraniu przez nich nagrody za najlepszy film.