I na to idą te 2 mld zł...? Erotyczne sceny w "Sanatorium miłości" TVP
Bartosz Świderski
Jeśli ktoś zastanawiał się, na co konkretnie pójdą w TVP dodatkowe 2 mld zł, to dostał podpowiedź. Bez fałszywej pruderii trzeba stwierdzić, że takie programy od dawna pojawiają się w telewizjach, czy jednak na pewno powinna emitować je stacja publiczna i utrzymywana z pieniędzy podatników?
W show TVP "Sanatorium miłości" Władysław z Jastrzębia Zdroju i Bożena z Chicago odbyli randkę w jacuzzi. Para już wcześniej wyraźnie miała się ku sobie. – Wybrałam Cię bo jesteś taki bajerant, potrafisz zagadać, przynieść kawkę – uzasadniła pani Bożenka to, że pójdzie na randkę właśnie z Władkiem. Już w jacuzzi jedli owoce, pili szampana i rozmawiali. W pewnym momencie Bożena zarzuciła Władysławowi nogi na szyję.
A ten, być może rozochocony szampanem, postanowił... złapać ją za biust. I długo trzymał tam swoje ręce. – Dlatego położyłem te ręce żeby życzyć jej zdrowia, zdrowia (...) W ramach życzeń jej położyłem – wyjaśniał potem swoje zachowanie. Cały odcinek można zobaczyć pod tym linkiem. "Sanatorium miłości" to nowy hit TVP. Szerzej pisał o programie Bartosz Godziński z naTemat.pl. Format przedstawiany jest jako "Rolnik szuka żony" w wersji dla emerytów. Początkowo pojawiały się nawet głosy, że Jacek Kurski jest geniuszem, bo program – w przeciwieństwie do "Rolnika" – nie jest oparty na żadnym formacie zagranicznym. Teraz program budzi jednak coraz częstsze zażenowanie widzów.