Szczery i przerażający wpis Qczaja. Wyznał, że w dzieciństwie został zgwałcony przez pedofila

Bartosz Świderski
Popularny trener fitness Daniel Kuczaj zaskoczył swoich fanów sobotnim wpisem w mediach społecznościowych. Wyznał w nim, że jako 7-latek był gwałcony przez pedofila. Uwolnił się od niego, gdy wyjechał do szkoły do Krakowa. Tam jednak musiał się zmierzyć z innymi przeciwnościami, które miały związek z jego orientacją seksualną.
Daniel Kuczaj wyznał, że jako dziecko był molestowany przez pedofila. Fot. Facebook.com / Qczaj
Daniel Kuczaj swoje wyznanie i tzw. comming out opublikował na Facebooku. Stwierdził, że to "najtrudniejszy post, jaki przyszło mu napisać" i "najtrudniejsza decyzja, jaką podjął w życiu". Ale trzeba przyznać, że to też jedno z najbardziej szczerych i przerażających wyznań w polskim show-biznesie.

"Jestem dzieckiem – mam chyba siedem, może osiem lat, za oknem słyszę donośne 'szukam' – moi rówieśnicy bawią się w chowanego. Zaraz pewnie do nich dołączę, ale tymczasem siedzę w wannie trzęsąc się ze strachu, a w powietrzu czuć jeszcze zapach smarów samochodowych, farb, alkoholu, papierosów i potu..." – pisze Qczaj.


"Jestem dzieckiem, mam siedem lat, siedzę nagi w wannie a widząc krew ociekającą pomiędzy obolałymi pośladkami boję się jeszcze bardziej. Płacząc z bólu po cichu zmywam z siebie to czego nie zmyję do końca życia – ale jeszcze tego nie wiem, bo mam zaledwie siedem lat. Byłem dzieckiem, a siedząc w wannie zmywałem z siebie zapach pedofila który zgasił moje dzieciństwo tak, jak gasi się niedopałek o asfalt" – opowiada o swoim cierpieniu i traumie.

Kuczaj opisuje też gwałciciela. Jak przyznaje, "nie miał twarzy potwora". Był przyjacielem jego rodziny: "podrywacz kobiet, co niedzielę chodził do kościoła, a w drodze powrotnej często nas odwiedzał" – charakteryzuje agresora Qczaj.

Myśli samobójcze Qczaja


Młodemu Danielowi udało się przetrwać piekło dzieciństwa. Uciekł przed prześladowcą do Krakowa. Ale tam musiał się zmierzyć z inną traumą związaną z jego orientacją seksualną. Wyznał we wpisie, że jest gejem, a jego rówieśnicy nie okazali mu wsparcia i zrozumienia. Wręcz przeciwnie.

"Pedał, ciota, cipa – nie są to określenia, które dowartościowują 16-latka, a w kimś z tak pokiereszowanym wnętrzem rozbudzą tylko jedną myśl - nie chcę już żyć! Pamiętam, gdy siedząc na skraju Skałek Twardowskiego oswajałem się z myślą, że tylko jeden ruch dzieli mnie od całkowitej wolności..." – napisał Qczaj wyznając przy tym, że miał myśli samobójcze.