Tak "Wiadomości" TVP zhejtowały Kidawę-Błońską. Nie zgadniecie, co jej zarzucono

Adam Nowiński
O tym, że konwencja Małgorzaty Kidawy-Błońskiej była udana, świadczyć może chociażby fakt, jak przedstawiona została w "Wiadomościach" TVP. Osoby przygotowujące materiał chyba nie miały się do czego przyczepić, bo skrytykowano ludzi skandujących jej skrócone nazwisko i Borysa Budkę, który zerkał na kartkę. Takie zarzuty spotkały się z salwami śmiechu ze strony dziennikarzy.
"Wiadomości" TVP "poinformowały" o konwencji Kidawy-Błońskiej. Kontrolowana przez PiS telewizja nie zostawiła suchej nitki na wydarzeniu Koalicji Obywatelskiej. Zrzut ekranu z "Wiadomości" TVP / 29.02.2020
Konwencja Małgorzaty Kidawy-Błońskiej została oceniona przez niezależnych komentatorów jako bardzo udana. Całkowicie różniła się od otwarcia w wykonaniu Andrzeja Dudy. Sztabowcy KO postawili m.in. na historie zwykłych ludzi, których tak brakowało w poprzednich kampaniach opozycji. Ograniczyli wystąpienia polityków partii, których było aż nadto na konwencji obecnie urzędującego prezydenta.

Taki rezultat zawiesił przed "Wiadomościami" TVP poprzeczkę niezwykle wysoko. Ich dziennikarze nie mieli do czego się przyczepić, co widać w materiale, w którym zarzucono Kidawie-Błońskiej... oszustwo, bo zebrani skandowali "Kidawa", a nie "Kidawa-Błońska".


– To trochę pokazuje taką płytkość kampanii, na potrzeby bieżące można dowolnie sobie żonglować słownictwem – powiedział w "Wiadomościach" TVP publicysta "Sieci", Jakub Maciejewski. Po tym kuriozalnym zarzucie przyszedł kolejny, dotyczący Borysa Budki, któremu autorzy materiału wyliczyli, że zerkał na kartkę podczas przemówienia "co dwie sekundy".

Dziennikarze drwią z materiału pisowskiej TVP

Reakcje na tego typu zarzuty mogły być tylko jedne: śmiech i zażenowanie. Jako jeden z pierwszych zareagował Konrad Piasecki. "Ale tezą, że Małgorzata Kidawa-Błońska na potrzeby kampanii pozbyła się połowy nazwiska biją swoje własne rekordy bezmyślności" – napisał dziennikarz TVN24. Wtórował mu Janusz Schwertner z Onetu. "Jeśli nie można przekazać 2 miliardów na służbę zdrowia, to już lepiej wyrzucić je w błoto. Przekazywanie jakichkolwiek pieniędzy na tę telewizji jest moralnie nie do obrony" – stwierdził dziennikarz. Z kolei Przemysław Szubartowicz zwrócił uwagę na "liczenie" Borysowi Budce spojrzeń na kartkę. "Reżimowe 'Wiadomości' policzyły Borysowi Budce, ile razy korzystał z kartki podczas konwencji Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. To zabawne w wykonaniu gości, którzy bez kartki czy z kartką potrafią tylko zalewać Polskę ściekiem kłamstw, manipulacji, przeinaczeń, hejtu. Pisowski sznyt – podsumował.

źródło: "Wiadomości" TVP