"Ty tańczysz tak, jak ja śpiewam". Mucha starła się z Stankiewicz w "Dance Dance Dance"

Bartosz Świderski
Drugi odcinek programu "Dance Dance Dance" był kolejną odsłoną konfliktu między jurorką Anną Muchą a uczestniczką Kasią Stankiewicz. Aktorka wypomniała piosenkarce brak zdolności tanecznych i mimo że zarzekała się, iż chce zakopać topór wojenny, tylko posypywała solą ranę.
Anna Mucha nie szczędziła Kasi Stankiewicz ostrych słów Fot. Instagram/taannamucha
Kasia Stankiewicz wzięła udział w tanecznym show "Dance Dance Dance" ze swoją siostrą Anią. W pierwszym odcinku piosenkarka usłyszała nieprzychylne komentarze od Anny Muchy. – Zastanawiałam się, czy jesteś mimozą pozbawioną temperamentu, czy zadziorem – powiedziała do niej jurorka, co było początkiem ostrej wymiany zdań między obiema paniami.
I tym razem nie obyło się bez iskier na linii Stankiewicz-Mucha. Jurorka zadeklarowała, że chce zakopać topór wojenny, jednak jej słowa na to nie wskazywały.


– Co najmniej dwie bezsenne noce spędziłam na myśleniu o tym, co się między nami ostatnio wydarzyło. Każdy z nas ma jakieś ograniczenia, czy to fizyczne, czy psychiczne, czy jakiekolwiek. I pomyślałam sobie, że ty tańczysz tak, jak ja śpiewam – stwierdziła. Na tym Mucha nie poprzestała. Aktorka na potwierdzenie swoich słów zaczęła bowiem... śpiewać – najpierw hit disco polo zespołu Weekend "Ona tańczy dla mnie", a potem śpiewaną przez Stankiewicz piosenkę Various Manx "Orła Cień".

Śpiewanie faktycznie Musze nie szło, wyraźnie zniesmaczona Stankiewicz nie podjęła jednak rękawicy. – Robimy w rozrywce, za to nam jest płacone, z tego jesteśmy rozliczane. Zero sentymentów – stwierdziła więc ostro jurorka. Z programem pożegnały się siostry Stankiewicz, a piosenkarka nie kryła z tego powodu radości. Nie umknęło to Annie Musze. – Jestem rozczarowana, bo Kasia oddała ten program walkowerem. A ja spodziewałam się fighterów. Nie kumam tego – stwierdziła.