Gronkiewicz-Waltz z pretensjami do PO. Jej wpis zdaje się potwierdzać start Trzaskowskiego

Rafał Badowski
Politycznym newsem dnia jest prawdopodobna rezygnacja Małgorzaty Kidawy-Błońskiej z walki o prezydenturę. Informację potwierdzają także źródła naTemat.pl. Ma zastąpić ją w roli kandydata Koalicji Obywatelskiej Rafał Trzaskowski. Bardzo krytycznie skomentowała to była prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz.
Hanna Gronkiewicz-Waltz krytycznie wypowiedziała się o możłiwości startu Rafała Trzaskowskiego w wyborach prezydenckich. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
"Nie wolno oddać Warszawy komisarzowi z PiS opamiętajcie się (pisownia oryg.- red.)" – napisała Hanna Gronkiewicz-Waltz na Twitterze. Rafał Trzaskowski przestałby być prezydentem Warszawy tylko wtedy, gdyby został wybrany na urząd prezydenta RP. Wówczas faktycznie Warszawą zarządzałby delegowany przez PiS komisarz. Jednak wydaje się, że obawy byłej prezydent Warszawy są przesadzone. Bo taka sytuacja trwałaby maksymalnie trzy miesiące – w tym czasie trzeba wybrać nowego prezydenta miasta w wyborach. A Warszawa, jak mało które miasto, jest PiS niechętna. Więc szanse powodzenia – zwłaszcza wobec potencjalnych prób przejęcia miasta – byłyby bardzo niewielkie.


Przypomnijmy, że Rafał Trzaskowski – mimo obaw – pokonał w ostatnich wyborach Patryka Jakiego bardzo zdecydowanie już w pierwszej turze i to mimo aktywnej kampanii kandydata PiS. Na wiecach Jakiego pojawiały się tysiące ludzi. A jednak został w wyborach znokautowany przez Trzaskowskiego, mimo rzekomo "ospałej" kampanii kandydata KO.

Czytaj także: Nieoficjalnie: Kidawa-Błońska rezygnuje z walki w wyborach

Według nieoficjalnych doniesień, Małgorzata Kidawa-Błońska zrezygnuje z walki o prezydenturę. W PO podobno – wobec fatalnych wyników w sondażach kandydatki – mówiło się o tym od długiego czasu. Zastąpić ma ją prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, a decyzja ma zostać oficjalnie ogłoszona w piątek po godz. 10.