Lisicki nie prowadzi "Salonu politycznego Trójki". Nieoficjalnie: dostał zakaz przebywania w radiu

redakcja naTemat
Paweł Lisicki, który jest redaktorem prawicowego tygodnika "Do Rzeczy", wciąż nie prowadzi Salonu politycznego Trójki. Nie wiadomo, kiedy wróci do audycji. Według nieoficjalnych doniesień dostał zakaz przebywania w budynku radia.
Paweł Lisicki nie prowadzi "Salonu politycznego Trójki". Z nieoficjalnych informacji wynika, że dostał zakaz przebywania w budynku Radia. Fot. Jędrzej Nowicki / Agencja Gazeta
Po raz ostatni Paweł Lisicki poprowadził "Salon polityczny Trójki" 11 marca. Był gospodarzem audycji na zmianę z Beatą Michniewicz, która od tego czasu jest gospodynią niemal wszystkich wydań. Czasami program prowadzi Marcin Pośpiech.

Według rozmówców serwisu Press z Trójki dyrektor Tomasz Kowalczewski miał wydać zakaz przebywania w budynku radia dziennikarzom, którzy pracują także w innych mediach. Z tego powodu na antenie nie pojawia się także Michał Olszański, który prowadzi "Magazyn ekspresu reporterów" w TVP1.

"W związku z sytuacją epidemiczną, w trosce o zdrowie pracowników i współpracowników, ramówki wszystkich programów Polskiego Radia zostały zmodyfikowane, w tym również Trójki" – wyjaśniała na początku maja Monika Kuś z biura zarządu spółki. Sam Paweł Lisicki zapytany, kiedy wróci do prowadzenia "Salonu" odpowiedział, że nic na ten temat nie wie. – Nikt się ze mną w tej sprawie nie kontaktował – powiedział serwisowi Press.


Czytaj także: Na antenie Polsat News zawrzało. Lisicki pokłócił się z jezuitą o kobiety

Lisicki dołączył do grona prowadzących "Salon polityczny Trójki" w marcu 2016 r. Zastąpił Marcina Zaborskiego, którego dyrektor (pierwsza po nastaniu tzw. dobrej zmiany) Paulina Stolarek-Marat przesunęła na inne pory w radiu. Obecnie Zaborski pracuje w RMF FM.

Ostatnio o Pawle Lisickim było głośno przy okazji kłótni na antenie Polsat News z jezuitą Jackiem Prusakiem. Duchowny stwierdził, że Kościół oparty na władzy mężczyzn jest "niezgodny z wolą Boga". – Kobiety nie mogą być wyświęcane na kapłanów – oburzał się Lisicki.

źródło: Press