"Grupa przemądrzałych redaktorów". Bosak pokazał, co myśli o zmianach w radiowej Trójce

Łukasz Grzegorczyk
Krzysztof Bosak raczej nie przejął się aferą w radiowej Trójce oraz tym, że z pracy w stacji zrezygnowali doświadczeni dziennikarze. Kandydat na prezydenta w Polsat News wspomniał o grupie "przemądrzałych redaktorów o lewicowych poglądach".
Krzysztof Bosak podsumował aferę z radiową Trójką. Fot. Dawid Żuchowicz / Agencja Gazeta
Krzysztof Bosak był dopytywany o to, czy "cieszy go, czy smuci" sytuacja w Programie III Polskiego Radia. – W Trójce była grupa przemądrzałych redaktorów o lewicowych poglądach uważających stację za udzielne księstwo – stwierdził polityk.

Kandydat Konfederacji w wyborach prezydenckich dał jednak do zrozumienia, że obecne kierownictwo stacji też mu się nie podoba. – Z drugiej strony ci ludzie, którzy obecnie zarządzają Trójką, wcale nie są lepsi. Tak źle i tak niedobrze – przyznał.

Bosak zaznaczył też, że słucha "niezależnych rozgłośni internetowych albo wybranych audycji w konkretnych radiach, i to naprawdę bardzo różnych – od Radia Maryja po TOK FM".


Afera w Trójce


Przypomnijmy, że po aferze z piosenką Kazika w radiowej Trójce,wielu dziennikarzy tej stacji zrezygnowało z pracy. Wśród nich są m.in. Marek Niedźwiecki, Piotr Metz, Piotr Stelmach czy Hirek Wrona. A ta lista stale się wydłuża.

Niedźwiecki w czwartek już zapowiedział, że nie zostawi tej sprawy. Złożył wezwanie przedprocesowe do władz Polskiego Radia i TVP. Domaga się oficjalnych przeprosin i przekazania 10 tys. zł na rzecz lekarzy walczących z pandemią koronawirusa. "Żegnam się z Trójką, ale nie z Ludźmi Trójki" – napisał w oświadczeniu.

Czytaj także: Niedźwiecki przerwał milczenie. Wydał oświadczenie w sprawie afery w Trójce

źródło: Polsat News