Na czym polega fenomen dzieci indygo? Także osoby dorosłe mogą mieć ich cechy

Monika Piorun
Ich nazwa ma pochodzić od wyjątkowego koloru aury, jaką posiadają (podobnie jak w przypadku ich następców, czyli dzieci kryształowych oraz tęczowych). Choć na próżno szukać dowodów naukowych na ich istnienie, to jednak w kręgach osób z ruchu New Age już od lat 70. ubiegłego wieku jest sporo teorii, które wskazują, że niezwykła moc bijąca od tych istot, może pomóc nam wszystkim sprawić, by świat stał się lepszym miejscem.
Fot. Sergey Nivens /123 RF
Naukowcy na ich temat milczą, bo zwyczajnie nie da się udowodnić ich istnienia, a wszelkie publikacje, jakie o nich powstały, zwykle lądują w księgarniach na działach ezoterycznych lub na półkach z książkami opisującymi zjawiska paranormalne (co wcale nie oznacza, że nie cieszą się sporą popularnością).

Kim są dzieci indygo?

Choć o dzieciach indygo na świecie mówi się już od czasów hipisów wieszczących nadejście Nowej Ery Wodnika, to termin ten po raz pierwszy został użyty dopiero w 1999 roku przez autorów popularnych poradników: Lee Carroll i Jana Tobera, którzy zgłębili ich fenomen opisując rozmowy na ich temat z psychologami, lekarzami, nauczycielami oraz psychiatrami.


Wśród osób zaliczanych do tego grona miały pojawiać się zarówno jednostki wybitnie inteligentne, wyprzedzające otoczenie błyskotliwym umysłem, kreatywnością i nieszablonowym myśleniem, jak i dzieci, które były wręcz nieco upośledzone, miały problem z deficytem uwagi czy nadpobudliwością (w tym m.in. ADHD). W wybranych dziedzinach mogły osiągać całkiem sporo, zaś zupełnie ignorowały to, co ich nie interesuje. Nie brakowało jednak teorii, które ich cechy rozpoznawały wręcz u całych pokoleń (stąd trudność w ich jednoznacznej klasyfikacji). Za każdym razem powtarza się jednak w ich przypadku to, że wyraźnie odstają od reszty i mają tendencję do nonkonformizmu.

Dzieci indygo, kryształowe i tęczowe – jak je rozpoznać i czym się różnią od innych?

Jako pierwsze wśród nowych, "gwiezdnych" dzieci miały pojawić się indygo, do których zaliczać się mieli sami hipisi oraz wielu ludzi, których młodość przypadała na globalne protesty (m.in. przeciwko wojnie w Wietnamie czy komunie). Takie osoby miały być "buntownikami z natury", a ich wyjątkowa aktywność miała przyczynić się do upadku starych systemów, w czasie Zimnej Wojny i Układu Warszawskiego. Zadaniem pokoleniowym dzieci uznawanych za indygo miało być niszczenie i burzenie starych struktur, które niepotrzebnie komplikowały życie wielu ludziom.

Zadanie naprawiania tego, co zburzyło indygo, należeć zaś ma do dzieci kryształowych – równie upartych, ale zdecydowanie bardziej spokojnych i kreatywnych. Istoty te miałyby mieć "stare dusze", które pozwalają im na to, by czerpać z wielu doświadczeń i skupić się na tworzeniu nowych rozwiązań dla ludzkości.

Te istoty miały przychodzić na świat od lat 80. ubiegłego wieku. Wielu z nich to dzisiejsi "millenialsi" z pokolenia "Y", którzy wchodząc na rynek pracy nie boją się stawiania na samodzielność, często podważają rolę autorytetów i doskonale odnajdują się w świecie nowoczesnych technologii, gdzie kontakt z innymi ludźmi polega na zupełnie innych zasadach niż spotkania w normalnej rzeczywistości. Nie jest im łatwo wchodzić w konwencjonalne związki, cenią wolność, niezależność, a zamiast konwenansów, wolą niezobowiązujące relacje z innymi (co wyjaśniałoby, dlaczego współcześnie mamy tylu singli).

Kim są dzieci tęczowe?

Dzieci tęczowe (przychodzące na świat po 2000 roku) odróżniają się zaś od pozostałych zdecydowanie większą wrażliwością, są bardziej empatyczne, doceniają naturę i starają się zapobiec jej totalnej dewastacji. Czują więcej i są bardziej emocjonalne, co wcale nie ułatwia im codziennej egzystencji.

Bycie "indygo", "kryształem" czy "tęczą" – mimo wielu cech, które można odnaleźć opisując zbiorowo przedstawicieli tego pokolenia – dotyczy przede wszystkim jednostek. Cechy, które mają dzieci opisywane tymi terminami, nierzadko mogą u siebie odkryć także osoby, które są już dziś dorosłe.

DZIECI INDYGO
Wśród pokolenia zbuntowanych i skłonnych do rebelii dzieci indygo wedle niektórych teorii miałoby być wielu hippisów.Fot. Morris Fayman / Unsplash.com
Cechy indygo to: silna wola, niezwykła upartość w dążeniu do celu, podważanie roli autorytetów, nieumiejętność wpisania się w hierarchię społeczną, dążenie do wolności (co dla otoczenia może być odbierane jako skłonność do anarchii i rebelii), spora odwaga w podążaniu za spełnieniem wyznaczonych sobie celów, kreatywność, niecierpliwość, szybkie wpadanie we frustrację z powodu błahych problemów, a także niezwykła intuicja i wyjątkowa przenikliwość, która często pozwala im na to, by przewidywać zachowania innych ludzi, a nawet "czytać w ich myślach". Mimo przekornej natury takie osoby mogą wbrew pozorom być bardzo niepewne siebie i mają problem z samoakceptacją.

Kim są dzieci kryształowe?

U dzieci kryształowych charakterystyczne miałyby być niezwykłe, wyjątkowo przenikliwe oczy i spojrzenie, które miałoby w sobie mądrość świadczącą o tym, że to klasyczne "stare dusze". Ich zadaniem jest naprawiać to, co "zniszczyli" lub "zburzyli" ludzie indygo. Wielu z nich to nadwrażliwcy. Często cierpią na alergie skórne (mogą mieć nietypowe uczulenia), doskonale radzą sobie w samotności i nie przepadają za tłumem. Nawet zwykłe stanie w kolejce może ich wyczerpać bardziej niż ciężka praca fizyczna.

Mają doskonałą intuicję i potrafią błyskawicznie odczytywać intencje innych ludzi. Mimo że obecność innych może ich łatwo męczyć, to potrafią nawiązywać trwałe przyjaźnie. Jeśli uznają, że ktoś ma złe zamiary już od wczesnych lat młodości potrafią wykazać się ogromną odwagą i nie wahają się mówić otwarcie o tym, co myślą (mimo wrodzonej nieśmiałości). Potrafią być asertywne i odważnie bronić swoich poglądów. Są doskonałymi negocjatorami. Zdarza się, że mogą być bardzo muzykalni. Nie przepadają za nieharmonijnym wrzaskiem i hałasem.

Dzieci kryształowe wydają się doskonale wyczuwać intencje innych, a dzięki rozwiniętej wrażliwości na bodźce, są w stanie odczytywać emocje i wzruszać się z niespotykaną dla osób w ich wieku dojrzałością.
DZIECI TĘCZOWE

Misją najmłodszego pokolenia dzieci tęczowych ma być zaś dążenie do tego, by nasza planeta mogła dążyć do równowagi. Czują więcej, ich emocje są silniejsze, potrafią być empatyczni, dbają o innych, zależy im na dobrych relacjach z otoczeniem.

Mogą mieć problem z komunikacją (zaczynają mówić bardzo późno lub wręcz przeciwnie, w dzieciństwie bardzo szybko uczą się porozumiewać, ale na dalszych etapach trudniej im nawiązywać kontakt z innymi).

Mają rozwiniętą wyobraźnię, silną intuicję oraz trudną do okiełznania energię. Potrafią albo bardzo szybko się męczyć, albo odwrotnie – są w stanie być na pełnych obrotach dużo dłużej niż pozostali.
Nazwa "dzieci tęczowych" według niektórych ezoterycznych teorii ma pochodzić od barwy, jaką potrafi przybierać ich aura.Fot. Elia Pellegrini / Unsplash.com
Tęczowym dzieciom trudno jest znosić zakłamanie, dlatego walczą z hipokryzją poprzednich pokoleń. Nie obchodzi ich, co inni sobie mogą o nich pomyśleć i dążą do tego, by powszechnie respektowano różne światopoglądy, wyznania i niekonwencjonalne sposoby myślenia.

Czytaj także: Dzień Matki 2020: W jakim wieku Polki najczęściej zostają matkami? [NOWE STATYSTYKI]

źródło: exemplore.com