"Strumień botów". TVP unieważniło sondę, którą podczas debaty wygrywał Trzaskowski

Zuzanna Tomaszewicz

W środę na antenie kanału pierwszego TVP oraz TVP Info odbyła się debata wyborcza z udziałem kandydatów na prezydenta. Podczas spotkania stacja uruchomiła sondę, która miała ostatecznie wskazać, który z uczestników zwycięży w debacie. Po około 30 minutach sonda, którą wygrywał Rafał Trzaskowski, została anulowana. "Wykryliśmy strumień 600 botów" – wyjaśniło na Twitterze TVP Info.
Sonda TVP Info, którą wygrywał Rafał Trzaskowski, została unieważniona. Fot. kadr z debaty prezydenckiej na TVP
Na Twitterze portalu TVP Info zamieszczono ankietę, w której zapytano internautów o to, który z kandydatów wygrał środowe spotkanie. W sondzie głos zabrało ponad 35 tys. użytkowników serwisu społecznościowego. Jak się okazało, już na samym starcie Rafał Trzaskowski zostawił swoich konkurentów daleko w tyle. Kandydat KO wygrał głosowanie zdobywając 72 proc. poparcia. Drugi był natomiast Andrzej Duda z wynikiem tylko 21 proc.

Telewizja Polska zdecydowała się jednak unieważnić sondę, twierdząc, że tak wysoki wynik dla Trzaskowskiego to sprawka… botów. "Z przykrością informujemy, że sonda już na obecnym etapie jest nieważna. Wykryliśmy strumień 600 botów. Nie zdejmujemy jednak sondy, żeby nie dawać pretekstu do kłamliwych zarzutów wobec TVP" – czytamy we wpisie na Twitterze. Dodajmy, że Rafał Trzaskowski pod koniec debaty prezydenckiej w TVP zaskoczył widzów państwowej telewizji. Jako jedyny z uczestników sięgnął bowiem po gadżet, który miał symbolizować mijającą kadencję Andrzeja Dudy. Takie momenty zwykle najlepiej zapadają w pamięć widzów.


– Moje hasło to "silny prezydent i wspólna Polska". Potrzebujemy prezydenta, który szanuje swój podpis – powiedział pod koniec debaty w TVP Rafał Trzaskowski. W tym momencie kandydat Koalicji Obywatelskiej wymownie pokazał do kamery długopis, który miał symbolizować uległość obecnie urzędującego prezydenta wobec Prawa i Sprawiedliwości.

Czytaj także: Ciągły atak TVP na Trzaskowskiego i niewidzialny Duda. To była najgorsza debata w historii