"Moja Jani zachorowała". Michał Wójcik z "Ani Mru-Mru" prosi o pomoc

Monika Piorun
– Kochani, całe życie pomagałem. Dziś wyciągam rękę i proszę o pomoc Was. Moja Jani zachorowała. Ma raka. Ale rak to nie wyrok i chcemy podjąć z nim walkę – mówił w dramatycznym nagraniu popularny artysta kabaretowy. Wystarczyły zaledwie trzy dni, by udało się zebrać całą potrzebną sumę – ponad 150 tys. zł.
Ukochana Michała Wójcika z "Ani Mru-Mru" zachorowała na nowotwór i wymaga specjalistycznego leczenia w klinice. Komik poprosił o "Pomoc dla Jani". Fot. Facebook.com/kabaretAniMruMru
W prawdziwym życiu tym, którzy potrafią rozweselać wszystkich do łez, nie zawsze jest do śmiechu. Doskonale zdaje sobie z tego sprawę Michał Wójcik z kabaretu "Ani Mru-Mru". Po tym, jak dowiedział się, że matka jego czwartego dziecka zachorowała na nowotwór, postanowił zrobić wszystko, by udało jej się wyzdrowieć.

"Pomoc dla Jani" – Michał Wójcik apeluje o wsparcie dla chorej na raka ukochanej

– Jani jest... Matką, Partnerką i Kobietą starającą się radzić sobie w świecie biznesu. Niestety, spotkało ją coś niedobrego i teraz wszyscy staramy się jej pomóc, żeby jak najdłużej mogła być Matką, Partnerką (a może i żoną :)) i Kobietą Sukcesu... Na każdym polu. Ja też tylko pomagam... – można przeczytać w opisie zbiórki prowadzonej za pośrednictwem serwisu pomagam.pl.


Komik zaledwie kilka dni temu wystąpił w dramatycznym nagraniu, w którym apelował o wsparcie w akcji mającej na celu pomoc jego ukochanej i opłacenie jej pobytu w klinice.

– Liczy się każda chwila i każdy grosz – przekonywał kabareciarz nie kryjąc wzruszenia i zachowując pełną powagę.
Akcja niezwykle szybko osiągnęła spory rozgłos wśród internautów i poruszyła tysiące użytkowników mediów społecznościowych. Do pomocy chorej na raka partnerce komika włączyli się także pozostali członkowie kabaretu.

– Jani ciężko choruje, ale wierzymy, że wspólnymi siłami pokonamy to g**** !!! Jesteście z nami ??? Każda złotówka może czynić cuda – napisano na facebookowym fanpage "Ani Mru-Mru".

"Dobro wraca, Tofik"

Fani popularnego komika nie zawiedli. Akcja zakładała, że na pomoc w leczeniu choroby nowotworowej potrzeba co najmniej 150 tys. zł. Pełną kwotę zebrano niemal w błyskawicznym tempie. Cała suma na koncie pojawiła się zaledwie po... 3 dobach. W sieci pojawiło się mnóstwo komentarzy potwierdzających, że prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie...

– Jesteś tak pozytywnym gościem, że z przyjemnością chociaż trochę pomogę. Kiedyś organizując akcje charytatywną zwróciłem się do Was o pomoc i ją otrzymałem bez chwili zastanowienia. Dobro wraca, Tofik – napisał jeden z sympatyków twórczości kabaretowej "Ani Mru-Mru".

150 tys. zł w trzy dni. Błyskawiczna reakcja na apel komika z "Ani Mru-Mru"

W ciągu 3 dni ponad 3 tys. osób wpłaciło pieniądze na zbiórkę, którą zainicjował Michał Wójcik. Do tej pory udało się zebrać 158 746 zł, czyli więcej niż pierwotnie zakładano. Wielu darczyńców decydowało się na jednorazowe wpłaty wysokich sum. Najwięcej (2 tys. zł) zaoferował anonimowy dawca. Choć udało się zebrać całą potrzebną kwotę, akcji jeszcze nie zakończono.

Michał Wójcik w przeszłości wielokrotnie był bohaterem wielu skandali związanych z jego życiem prywatnym. W trakcie burzliwego rozwodu z pierwszą żoną, na jaw wyszło wiele jego romansów. W ciągu 4 lat procesu sądowego komik wpadł w depresję. Na terapii, której się poddał, by wyleczyć tę chorobę, poznał zaś... kolejną miłość życia. Kabareciarz jest ojcem czworga dzieci. Ma 15-letnią córkę oraz trzech synów z różnymi partnerkami. Jego najmłodszy potomek przyszedł na świat wiosną ubiegłego roku.

Czytaj także:

Po tym nagraniu pęknie Wam serce. Andrzej Strzelecki dziękuje za wsparcie w zbiórce na lek na raka

Andrzej Strzelecki ma raka. Znany aktor prosi o wsparcie zbiórki na kosztowne leczenie

Rak płuc to nadal zabójca numer jeden w Europie. Najwięcej chorych umiera w Polsce, Holandii, Belgii, Wielkiej Brytanii i Grecji