To najdziwniejsza rzecz, którą Duda powiedział w Końskich. Prezydent zrobił z Polski raj na ziemi

Rafał Badowski
Podczas debaty TVP w Końskich Andrzej Duda odpowiadał na pytania Polaków. Jedno z nich dotyczyło kwestii eutanazji, a odpowiedź prezydenta była jednoznaczna. Ale wcale nie to było w niej najważniejsze, a zapowiedź przyjazdu emerytów z krajów zachodnich... do Polski.
Andrzej Duda w Końskich powiedział dziwną rzecz o eutanazji. Zdaniem głowy państwa, seniorzy z Zachodu będą przyjeżdżać do naszego kraju. Fot. Screen / TVP Info
– Dopóki będę prezydentem, zapewniam, że w Polsce nie będzie dopuszczona eutanazja. To się dzieje na zachodzie Europy, ale nawet tam pojawiają się pewne kontrowersje. To problem wielu społeczeństw. Seniorzy z Zachodu będą przyjeżdżać do Polski – powiedział Andrzej Duda i jak łatwo zauważyć, mimo wszystko trudno znaleźć powód, dla którego starsi ludzie w Europie mieliby przyjeżdżać do naszego kraju. Zważywszy choćby na fatalną kondycję służby zdrowia.

– Życie ludzkie jest kwestią fundamentalną. Wywieranie presji, by dana osoba zakończyła swoje życie wcześniej, jest czymś absolutnie nagannym. U nas jest to nawet karalne. Ja się na to nie godzę – podkreślił prezydent.


Czytaj także: Duda w środku nocy tłumaczy się ze swoich słów. Mówi, jakie jest jego stanowisko ws. szczepień

Inną szeroko komentowaną wypowiedzią głowy państwa była ta przeciwko obowiązkowi jakichkolwiek szczepień. Andrzej Duda po północy tłumaczył się z niej zarzucając swoim przeciwnikom manipulację. Stwierdził na Twitterze, iż tak naprawdę chodziło mu tylko o grypę czy koronawirusa, a w przypadku innych chorób, które wymienił, szczepienia powinny być obowiązkowe.

Czytaj także: Debata w Końskich pokazem politycznej propagandy. Duda i Adamczyk atakowali Trzaskowskiego

Cała debata, tak jak poprzednia, gdy w wyścigu prezydenckim było jeszcze 11 kandydatów, była pokazem politycznej propagandy TVP, która na czas kampanii wyborczej zamieniła się w studio wyborcze Andrzeja Dudy. Prezydent na zmianę z prowadzącym Michałem Adamczykiem atakowali Rafała Trzaskowskiego. Kamera do znudzenia pokazywała też puste miejsce obok głowy państwa przewidziane dla kandydata KO.