Była przy niej do końca. Siostra Kory ujawniła ostatnie słowa wokalistki przed śmiercią

Bartosz Świderski
Kora odeszła dokładnie dwa lata temu. Teraz siostra gwiazdy polskiej muzyki, Anna Kubczak, ujawniła, jakie były ostatnie słowa Kory przed śmiercią. Cały czasy była bowiem przy piosenkarce.
Kora Jackowska zmarła dwa lata temu Fot. Jarosław Kubalski / Agencja Gazeta
Kora Jackowska zmarła 28 lipca 2018 roku w swoim domu na Roztoczu. Artystka, wokalistka zespołu Maanam i ikona polskiej muzyki odeszła w wieku 67 lat. Przegrała długą i ciężką walkę z nowotworem. Grób Kory na warszawskich Powązkach regularnie odwiedzają jej fani.

Z okazji drugiej rocznicy śmierci Kory jej starsza siostra Anna Kubczak udzieliła wywiadu "Faktowi". Wyznała, że artystka zmarła nad ranem, a ona cały czas czuwała przy jej łóżku. – To była noc nadzwyczajna — zaćmienie księżyca. Wiele osób mówi, że gdy umierała, były niezwykłe zjawiska w przyrodzie, a niebo było rozświetlone. (...) Tej nocy była magia – opowiadała Kubczak.


Siostra wokalistki ujawniła również ostatnie słowa Kory przed śmiercią. Okazuje się, że Jackowska przywołała ukochaną zmarłą osobę.

– Byłam przy niej, gdy odchodziła. Ona była już nieprzytomna, ale był taki moment, była noc, trzymałam ją za rękę i ona nagle podniosła głowę, popatrzyła na mnie i powiedziała bardzo wyraźnie: "Oni tu są, Tadziu". Tadzio to był nasz brat, który rok wcześniej zmarł. Widziała tych naszych zmarłych z rodziny — wyznała siostra Kory.

źródło: Fakt