Gowin znowu w grze? Polityk ma wrócić do rządu i to w podwójnej roli

Ola Gersz
Rozmowy w sprawie rekonstrukcji rządu rozpoczną się już po powrocie Jarosława Kaczyńskiego z urlopu – ustaliła nieoficjalnie Gazeta.pl. Szczególnie niecierpliwie czeka na nie Jarosław Gowin, który ma wrócić do rządu jako minister i wicepremier. Jego powrót raczej nie będzie jednak w smak minister rozwoju Jadwidze Emilewicz, dla której jest szykowane jest inne zajęcie.
Jarosław Gowin wróci do rządu PiS? Takie są nieoficjalne doniesienia przed jesienną rekonstrukcją. fot. Patryk Ogorzałek / Agencja Gazeta
Od tygodni mówi się o planowanej rekonstrukcji rządu, która – jak pisaliśmy w naTemat – ma być "totalną demolką". Gazeta informuje, że rozmowy w sprawie rządowych przetasowań mają rozpocząć się po powrocie Jarosława Kaczyńskiego z urlopu we wrześniu. Zmiany w rządzie prawdopodobnie nastąpią więc w październiku.

Niewykluczone, że po rekonstrukcji z 20 obecnych ministerstw zostanie ich – jak zapowiadał wcześniej Kaczyński – "jedynie" 11. – Prezes mówił o 11, ale w praktyce pewnie skończy się na 15 – stwierdził jednak w rozmowie z gazeta.pl anonimowy polityk Zjednoczonej Prawicy. Inny mówi z kolei, że liczba resortów zostanie zmniejszona o jedną trzecią.


Jarosław Gowin wróci do rządu

Zgodnie ze wstępnymi planami Jarosława Kaczyńskiego Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry i Porozumienie Jarosława Gowina mają stracić po jednym z dwóch ministerstw. Szef tej drugiej partii otrzyma jednak "nagrodę pocieszenia". Polityk ma wrócić do rządu – ma zostać zarówno ministrem, jak i wicepremierem.

Jaki resort przejmie Gowin? Gazeta.pl podkreśla, że polityk nie chce wrócić do swojego poprzedniego ministerstwa – nauki i szkolnictwa wyższego. Jak podkreśla zresztą polityk Zjednoczonej Prawicy, "PiS jest mocno nastawione na to, aby jednak odzyskać resort". Prawdopodobnie Gowin "otrzyma" więc poszerzone Ministerstwo Rozwoju.

Co z Jadwigą Emilewicz?

Gorzej wygląda sytuacja szefowej tego resortu i wicepremierki Jadwigi Emilewicz. Obecna minister rozwoju ma stracić stanowisko. – Okazało się, że Emilewicz nie ma specjalnej zdolności przyciągania posłów do siebie i nie stała się alternatywą dla Gowina – wyznaje anonimowy polityk PiS.

"Wedle naszych informacji, trwa już rozglądanie się za inną niż rządowa funkcją dla Emilewicz, którą mogłaby płynnie objąć po odejściu z gabinetu. Ale musiałoby to być stanowisko odpowiednio wysokie, by nie wyglądało to na upadek z wysokiego konia" – pisze portal. Polityczka prawdopodobnie otrzyma intratne stanowisko w spółce państwowej albo w instytucji międzynarodowej za granicą.

źrodło: gazeta.pl