Śmierć 39–letniego Polaka w areszcie w Belgii. "Zachowywał się w sposób szczególny"
39-letni Polak, mieszkaniec Kinrooi w Belgii, zmarł w areszcie w Bree – informuje Polsat News. Mężczyzna miał źle się poczuć i policja wezwała do niego pogotowie. Gdy przybyli lekarze, Polak już nie żył. Prokuratura nie ujawnia szczegółów jego śmierci.
Prokuratura nie ujawnia na razie żadnych szczegółów śmierci Polaka. Lokalne media podają, że ratownicy, którzy przybyli na miejsce, zastali mężczyznę zakutego w kajdanki. Belgijskie służby nie komentują jednak tych doniesień. – Dla dobra śledztwa oraz szacunku dla rodziny zmarłego, żadnych innych informacji nie mogę ujawnić – powiedziała prokurator Vandoren.
– Prokurator Okręgowy w Limburgii przeprowadził dokładne śledztwo, aby ujawnić przyczynę i okoliczności śmierci – dodała Katja Vandoren. Przeprowadzone mają zostać badania toksykologiczne, a w czwartek odbędzie się sekcja zwłok 39-latka. Sprawą zajmie się także policja federalna w Limburgii. O śmierci powiadomiona została już rodzina Polaka.
Śmierć Słowaka Józefa Chovaneca
Przypomnijmy, że kilka dni temu Belgów zszokowało wideo przedstawiające zachowanie policji w 2018 wobec zmarłego wówczas na komisariacie Słowaka Józefa Chovaneca. Mężczyzna, który został zatrzymany na lotnisku w Charleroi, gdyż nie chciał pokazać biletu lotniczego i zachowywał się w sposób niewłaściwy, został zamknięty w celi. Tam, z niewiadomych przyczyn, zaczął uderzać głową o ścianę.
Po ujawnieniu nagrania wiceszef policji federalnej Andre Desenfants, który odpowiada za jednostki kontrolujące lotniska, podał się do dymisji. Z kolei minister sprawiedliwości Belgii Koen Geens nazwał film "szokującym".
źródło: Polsat News