Ma 34 lata i "bogate" doświadczenie. Syn posła PiS nowym prezesem w spółce z grupy KGHM

Rafał Badowski
Nikodem Matusiak to syn posła PiS Grzegorza Matusiaka. Został prezesem spółki Inova z grupy KGHM. Matusiak junior ma 34 lata. Na stronie Inovy widnieje opis jego doświadczenia. Na pierwszy rzut oka jest bogaty. Bardzo bogaty. Ale jedna rzecz zwraca szczególnie uwagę.
Nikodem Matusiak to syn posła PiS Grzegorza Matusiaka (na zdjęciu podczas wiecu Andrzeja Dudy). Ma za sobą bogatą karierę w górniczych spółkach. Na żadnym z ostatnich 9 stanowisk nie przepracował dłużej niż rok. Fot. Grzegorz Celejewski / Agencja Gazeta
Nikodem Matusiak został opisany jako ceniony ekspert, po czym nastąpiła lista stanowisk, jakie ma w swoim dotychczasowym dorobku. Był pełnomocnikiem zarządu JSW, dyrektorem w tej samej spółce, project managerem w OKD – czeskiej spółce górniczej. Jednak gdyby zobaczyć jego profil w serwisie LinkedIn, to okaże się, że na każdym z ostatnich 9 stanowisk pracował co najwyżej rok. A to trochę mało, by odcisnąć swoje piętno na firmie, zwłaszcza gdy powtarza się to tyle razy.
Oto doświadczenie Nikodema Matusiaka, nowego prezesa spółki Inova z grupy KGHM.Fot. Screen z serwisu LinkedIn
Jak podaje Money.pl, nie są znane przyczyny zakończenia pracy Matusiaka w OKD. Może mieć to związek z tym, że czeska spółka zamierza szybko zamknąć wszystkie kopalnie. A to oznaczałoby koniec wydobycia węgla w Czechach, bo wszystkie kopalnie naszych sąsiadów należą do OKD.


Poprzednio Matusiak był pełnomocnikiem zarządu ds. organizacji i rozwoju w JSW. Jego stanowisko wzbudziło kontrowersje. O Matusiaka serwis zapytał jednego z menedżerów spółki.

– Z tego, co wiem, jedynym projektem, jaki mu podlegał, było przestawienie się firmy z papierowych bonów dla pracowników na elektroniczne karty – powiedział rozmówca portalu.

O doświadczenie, kompetencje i osiągnięcia Nikodema Matusiaka jako pełnomocnika ds. organizacji i rozwoju Money.pl zapytał też w biurze prasowym JSW. Rzecznik koncernu poprosił o trochę czasu na zebranie informacji, po czym zamilkł. Kolejne pytania dziennikarza także pozostały bez odpowiedzi.

Wiadomo jednak, że Matusiak był pełnomocnikiem niecały rok, a stanowisko opuścił wkrótce po tym, jak związkowcy z JSW wysłali list do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Opisali w nim sprawy, które im się w spółce nie podobały, wspomnieli przy tym o synu posła PiS Grzegorza Matusiaka.

Czytaj także: Gdzieś dzieci pracować muszą. Synowie i córki PiS na świetnych posadach

źródło: Money.pl