Nagły zwrot w rekonstrukcji rządu. Jeden minister ma utrzymać stołek

Karol Górski
Wbrew wcześniejszym doniesieniom, po nadchodzącej rekonstrukcji rządu minister infrastruktury Andrzej Adamczyk ma jednak pozostać w Radzie Ministrów – ustaliła nieoficjalnie Wirtualna Polska. Jego resort nie połączy się z Ministerstwem Aktywów Państwowych Jacka Sasina.
Andrzej Adamczyk ma utrzymać stanowisko ministra infrastruktury. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Portal podkreśla, że potwierdził tę informację w dwóch źródłach bliskich premierowi. Wcześniej mówiło się, że Adamczyk odejdzie, bo jego resort zostanie zlikwidowany. Ministerstwo Infrastruktury miało być podłączone pod Ministerstwo Aktywów Państwowych, kierowane przez Jacka Sasina. Ostatecznie zrezygnowano jednak z tego pomysłu.

Informator WP.pl przekazał, że decyzja ta opiera się na stanowisku samego Sasina. Polityk już teraz ma pod sobą ponad 200 firm i spółek. W dodatku z powodu oporu Mateusza Morawieckiego nie wypalą jego plany pozbycia się odpowiedzialności za górnictwo. Wicepremier nie chciał więc dodatkowo brać na barki nadzoru nad, jak określa to rozmówca portalu, "superresortem".


W tej sytuacji raczej nie dojdzie do likwidacji Ministerstwa Infrastruktury. Tym samym Andrzej Adamczyk pozostanie w rządzie. To kolejny raz, gdy rzutem na taśmę utrzymuje stanowisko – o jego odejściu mówiło się choćby trzy lata temu, przy okazji przetasowań pod kierunkiem Morawieckiego. Swoją funkcję Adamczyk pełni od roku 2015.

Czytaj także: Zapytano Terleckiego o plany wobec partii Ziobry i Gowina. Jego odpowiedź nie pozostawia złudzeń

źródło: WP.pl