Trzaskowski w swoim stylu odpowiedział na "aferę z DJ-em". Wrzucił kultowe nagranie

Zuzanna Tomaszewicz
W sobotę prezydent Warszawy wybrał się na urodziny swojej znajomej, które odbyły się w nadwiślańskim klubie w Warszawie. Podczas imprezy Rafał Trzaskowski podszedł do DJ-a i zaczął prosić go o zmianę muzyki, co ktoś nagrał i przekazał serwisom plotkarskim. Polityk swoim niedzielnym wpisem krótko podsumował wczorajsze zdarzenie.
Rafał Trzaskowski odpowiedział na aferę dot. jego udziału w klubie nad Wisłą. Fot. Agencja Gazeta
Podczas sobotniej imprezy w klubie Paloma nad Wisłą doszło do wymiany zdań między DJ-em a Rafałem Trzaskowskim, który świętował wówczas urodziny swojej znajomej. – Doszło do pewnego niezrozumienia, bo w klubie odbywał się nieoficjalny after po festiwalu Ephemera i dziewczyny, które grały, zostały poproszone o granie ambientu” – powiedział portalowi Pudelek jeden z uczestników imprezy.

Czytaj także: CBA w ratuszu u Trzaskowskiego. Badają sprawę oczyszczalni ścieków "Czajka" Rafał Trzaskowski w rozmowie z DJ-em powołał się na pełnioną przez siebie funkcję. – Moje miasto, weźcie troszeczkę pod uwagę. Puść odrobinę funku. Na chwilę, bo tu wszyscy chcą zrobić wam krzywdę – słyszymy na nagraniu opublikowanym w internecie. Wiadomo, że polityk zamówił u DJ-a piosenkę Jamiroquai. W niedzielę Trzaskowski zamieścił na Twitterze post, do którego załączył jedną z najbardziej znanych scen z filmu "To właśnie miłość". Na nagraniu widać, jak Hugh Grant (grający postać premiera Wielkiej Brytanii) tańczy do utworu Pointer Sisters. "Udanej niedzieli" – dodał wymownie prezydent stolicy.


Czytaj także: "PO kończy swój byt". Były polityk tej partii całą nadzieję widzi w Trzaskowskim