Popierany przez PiS prezydent miasta z zarzutem. Miał nagrywać radnego w sytuacjach prywatnych

Rafał Badowski
Prokuratura Okręgowa w Siedlcach postawiła Andrzejowi Wnukowi zarzut składania fałszywych zeznań. Sprawa dotyczy konfliktu prezydenta Zamościa z radnym PO Markiem Kudelą. Włodarzowi miasta z poparciem PiS grozi nawet osiem lat więzienia.
Prezydent Zamościa Andrzej Wnuk ma prokuratorski zarzut. Fot. Screen / Onet Rano
Czytaj także: Startuje z listy PiS, ma zarzuty prokuratorskie. Ta historia pokazuje hipokryzję władzy

W 2016 r. pojawiły się wątpliwości ws. miejsca zamieszkania radnego Kudeli. Samorządowiec publicznie stwierdził, że mieszka w Zamościu, ale pojawiło się nagranie, na którym było go widać w trakcie codziennego życia w Sitańcu, położonym kilka kilometrów od centrum Zamościa.

Czytaj także: Poseł PiS z zarzutami prokuratorskimi. Polityk jest oskarżony o nielegalne kupienie prawa jazdy




Andrzej Wnuk twierdzi, że postawienie mu zarzutów jest zupełnie niezrozumiałe i krzywdzące. "Nie przyznaję się do winy, bo przestępstwa żadnego nie popełniłem. Uważam, że radny reprezentujący mieszkańców powinien otwarcie przyznać, że od dawna nie mieszka w Zamościu. I gdyby rzeczywiście mieszkał w Zamościu, nie powinien obawiać się nagrywania przez kogokolwiek, jego aktywności życiowej w Sitańcu" – napisał na Facebooku.

Radny Kudela odpowiada, że nie jest to spór polityczny. – To kwestia przyzwoitości i ochrony dobrego imienia. Jeśli ktokolwiek nagrywa mnie i moją rodzinę, w tym małoletnią córkę w sytuacjach prywatnych, żeby udowodnić tak błahą rzecz, jaką jest to czy sypiam w Zamościu, czy w Sitańcu, to jest człowiekiem małostkowym i niehonorowym – odpowiedział.
źródło: Onet