"Polski Spider-Man" wspiął się na szczyt paryskiego wieżowca. Te nagrania mrożą krew w żyłach
Francuskie media i serwisy społecznościowe przez weekend żyły brawurowym wyczynem mężczyzny, który wspiął się bez zabezpieczeń na drugi najwyższy wieżowiec w Paryżu. Został zatrzymany przez policję. Przedstawił się jako "turysta z Polski". Okazało się, że to znany wspinacz Marcin "BNT" Banot ze Śląska.
W sieci znajdziemy mnóstwo filmików zszokowanych przechodniów. Widzimy na nich jak Polak wspina się w piątek 18 września po niemalże "gładkiej" elewacji wieży Montparnasse. Mężczyzna nie miał nawet linki zabezpieczającej - na górę wchodził używając tylko własnego ciała.Uwaga: nie polecamy naśladować wyczynu Macina Banota - to doświadczony miejski wspinacz, który robi to od wielu lat.
Kim jest miejski wspinacz BNT?
"Turysta z Polski" wyszedł z aresztu. To tak naprawdę Marcin Banot - 32-latek ze Śląska. Jest znanym vlogerem o pseudo BNT, który zdobywa nietypowe szczyty bez żadnych zabezpieczeń. Jego pasją jest tak zwany urban climbing, czyli ryzykowną wspinaczkę na elewacje budynków i innych konstrukcji, które nie są do tego przystosowane.Na swoim koncie ma m.in. zdobycie szczytu Diabelskiego Młyna w Śląskim Wesołym Miasteczku, nieczynnego masztu radiowego o wysokości 363 metrów oraz Hotelu Silesia. W zeszłym roku zasłynął wejściem bez asekuracji na dach hotelu Marriott w Warszawie. Zrobił to w 37 minut i 45 sekund.
Wejście na mierzący 210 metrów biurowiec Montparnasse zajęło mu 70 minut. Media podawały, że atak na szczyt został mu przerwany w trakcie. To nie do końca prawda - Banotowi udało się zdobyć wieżę, ale na trasie natrafił na, jak sam to określił, "francuskich komandosów", którzy "próbowali mu uratować życie".
Czytaj też: Przechodnie w Warszawie przecierali oczy ze zdumienia. Śmiałek wspiął się na Marriotta bez zabezpieczeń