Syn Martyniuka zbluzgał byłą żonę po wyroku sądu. "Tylko kasę chciała wyciągnąć"
Rozprawa rozwodowa Daniela Martyniuka i Eweliny Golczyńskiej trwała dwie godziny. Zgodnie z orzeczeniem sądu, rozwód nastąpił z winy syna popularnego disco-polowca. W rozmowie z "Faktem" 31-latek w swoim stylu skomentował rozstanie z matką swojej córki. – Tej *** nie chcę pieniędzy dawać – powiedział.
– Ja od początku miło powitałam Ewelinę, bo nie miałam córki, a bardzo chciałam mieć, ale od razu mówiłam, że za krótko się znają, żeby brać ślub. (…) Oni już przed ślubem się nie dogadywali – przyznała w rozmowie z "Faktem".
Czytaj także: Syn Zenka Martniuka znów ma kłopoty. Daniel M. stanie przed sądem
Daniel Martyniuk także nie szczędził słów na temat relacji ze swoją byłą partnerką. – To małżeństwo było porażką od samego początku. Dziewczyna z bogatej rodziny chciała bogato wyjść za mąż. Tylko kasę chciała wyciągnąć ode mnie, a właściwie od mojego ojca – stwierdził.
31-latek zapowiedział, że podejmie dalsze kroki w sprawie wyroku. – Odwołam się od tej decyzji. Córkę chcę utrzymywać, ale tej *** nie chcę pieniędzy dawać – dodał.
Przypomnijmy, że jakiś czas temu Martyniuk oczernił swoją byłą dziewczynę Faustynę na Instagramie. Napisał, że "za 200 zł robi wszystko", mając na myśli gotowość do odbycia seksu oralnego.
Martyniuk zrobił to w ramach zemsty za rzekome włamanie na jego konto. "Ten l***g włamał mi się na telefon i skasował filmik. Ciekaw jestem kto ją opłacił, dziewczyna aspiruje na panią prokurator" – wypalił na Instastory syn znanego piosenkarza.
Czytaj także: Zenek Martyniuk epidemii się nie boi. Rozdawał autografy w tłumie fanów bez maseczki
źródło: "Fakt"