Marzysz o naprawdę niebanalnym wypoczynku zimowym? Oto najbardziej zaskakujące atrakcje Szwajcarii

redakcja naTemat
Wszystko zaczęło się od... zakładu. W roku 1864 hotelarz Johannes Badrutt z Sankt Moritz postanowił udowodnić ekipie Brytyjczyków spędzających u niego urlop letni, że dokona rzeczy w tamtych czasach niewyobrażalnej: przekonać ludzi do odwiedzania Alp w zimie. Mówimy tu bowiem o czasach, w których żaden mieszczuch uważający się za człowieka będącego przy zdrowych zmysłach nie pomyślałby nawet o tym, aby o tej porze roku wypoczywać na ośnieżonych stokach.
Fot. mat. prasowe
W ten sposób narodził się pierwszy na świecie kurort zimowy a reszta... jest już historią. Dziś Szwajcaria jest mekką wszystkich, którzy kochają wypoczynek na wysokim poziomie. Również w sensie dosłownym, ponieważ to właśnie ten kraj posiada najwyżej położone w Europie ośrodki wypoczynkowe (gwoli formalności: 29 z nich znajduje się na wysokości powyżej 2800 m n.p.m., tak więc o brak śniegu nie należy się obawiać).
Fot. mat. prasowe
Jesteś człowiekiem, dla którego możliwość zjechania na nartach albo desce snowboardowej z punktu A do punktu B to zdecydowanie za mało, aby uznać wypoczynek za naprawdę ekscytujący? Żaden problem, ponieważ Szwajcaria to nie tylko stoki o łącznej długości ponad 7300 kilometrów i 2486 kolejek oraz wyciągów.
Fot. mat. prasowe
Mówimy tutaj o miejscu, w którym znajdziesz także 5500 kilometrów tras do biegów narciarskich, 5150 kilometrów oznakowanych szlaków wędrownych i ponad 600 kilometrów tras saneczkowych oraz atrakcje... z gatunku tych naprawdę zaskakujących i oryginalnych. Przyjrzyjmy się najbardziej intrygującym z owych atrakcji dodatkowych, które spodobają się miłośnikom rozmaitych aktywności.
Jeżeli czujesz, że podekscytowałaby cię jazda na łyżwach po zamarzniętym jeziorze, pomyśl o wizycie w miejscowości Champex. A może jednak fajniejsze byłoby pojeżdżenie na fat bike'u, czyli rowerze wyekwipowanym w bardzo grube, świetnie spisujące się na śniegu opony? W tym układzie polecamy zajrzenie do Davos-Klosters.
Fot. mat. prasowe
Marzą ci się atrakcje nocne? A więc co powiesz na podróż jednym z pociągów, z których można podziwiać te malownicze rejony w świetle księżyca? Jeżeli chcesz dołożyć do tego nieco adrenaliny, świetnym pomysłem mogą być nocne loty na paralotni organizowane w kurorcie Lenk.
Fot. mat. prasowe
Skoro o adrenalinie mowa, polecamy również przejażdżkę najbardziej stromą kolejną zębatą na naszym kontynencie – wspina się na górujący nad Jeziorem Czterech Kantonów masyw Pilatus (2137 m n.p.m.) po trasie, której nachylenie w niektórych miejscach wynosi... 48 stopni.
Fot. mat. prasowe
A co, gdy chcesz odpocząć, zrelaksować się po dniach i nocach wypełnionych świetną zabawą? Możesz np. wprawić w błogi nastrój ciało i umysł, korzystając z konopnego spa (Zermatt), bądź też zasnąć w miejscu o niebo bardziej oryginalnym od tradycyjnego hotelu – takim, jak chociażby Tiny House Gondel, czyli gondoli kolejki linowej, którą przerobiono na luksusowy apartament ustawiony na szczycie Nair, na wysokości 3000 m. n.p.m.
Fot. mat. prasowe
Co istotne, Narodowa Organizacja Turystyczna Szwajcarii położyła ogromny nacisk na to, aby wypoczynek był bezpieczny dla zdrowia. W tym celu rozpoczęła szeroko zakrojoną kampanię ''Clean & Safe'', dzięki której tamtejsza baza wypoczynkowa spełnia najwyższe standardy higieniczne, dostosowane do naszych "pandemicznych" czasów.
Fot. mat. prasowe
Tak więc jeżeli tej zimy marzy ci się urlop w najlepszym wydaniu, zajrzyj na stronę MojaSzwajcaria.pl, która jest kopalnią wiedzy na temat tamtejszych atrakcji. Później pozostaje spakować się i ruszyć przed siebie. Nieważne, czy postawisz na Centralną Szwajcarię, Gryzonię, Berneński Oberland, Wallis czy też Region Jeziora Genewskiego – każde z tych miejsc zapamiętasz do końca życia.


Materiał powstał we współpracy z Narodową Organizacją Turystyczną Szwajcarii