
Już za niecały miesiąc, 20 stycznia 2021 roku, Joe Biden zostanie zaprzysiężony na 46. prezydenta Stanów Zjednoczonych. Tymczasem Trumpowie spędzają swoje ostatnie święta w Białym Domu, z czego zdają relację za pośrednictwem mediów społecznościowych. Tyle że internauci odkryli, że z ich ostatnim wspólnym zdjęciem coś się nie zgadza. Wiele wskazuje na to, że nie są to czcze wrażenia.
REKLAMA
W przeszłości Melanii Trump zdarzyło się powiedzieć, że "ma gdzieś" świąteczną szopkę. Tyle że, gdy jesteś pierwszą damą, nie za bardzo możesz ignorować zbliżające się Boże Narodzenie.
Tak więc przez ostatnie cztery lata Melania dzielnie, choć z różnym skutkiem, przystrajała Biały Dom. Jej mroczne dekoracje świąteczne sprzed kilku lat stały się viralem w sieci i doczekały się niekończącej liczby przeróbek.
Może i dla świętego spokoju w tym roku Melania Trump postawiła na klasyczne czerwono-zielone dekoracje, podobne do tych, jakie wybierała zazwyczaj Michelle Obama.
Kilka dni temu do sieci trafiło też oficjalne zdjęcie pary prezydenckiej pozującej w przystrojonym już Białym Domu. Melania i Donald Trumpowie ustawili się na tle wielkiej klatki schodowej, obydwoje ubrani w eleganckie, czarne smokingi.
Zdjęcie zostało opublikowane na oficjalnym profilu Melanii 18 grudnia, ale internauci szybko zauważyli, że coś się w nim nie zgadza. Ludzie pisali, że prezydent wygląda jak doklejony w Photoshopie, pokazując choćby na idealnie gładką fryzurę, jak gdyby przyciętą od linijki, czy nienaturalny cień, jaki Trump rzuca na ścianę.
Czytaj także: Trump nie chce opuścić Białego Domu, ale ślady po nim znikną w kilka godzin. Oto "zmiana warty"
"Śledztwo" nabrało rumieńców, gdy ktoś wygrzebał zdjęcie z oficjalnej wizyty Trumpów u Księcia Karola i Camilli w czerwcu 2019 roku. Prezydent Stanów Zjednoczonych wydaje się mieć na nim nie tylko identyczny strój, ale też posturę i minę.
Oczywiście w przypadku osoby publicznej nie można wykluczyć, że to kwestia wyćwiczenia w pozowaniu do zdjęć, jednak w świetle plotek o konflikcie w małżeństwie Trumpów i problemów prezydenta w pogodzeniu się z porażką w ostatnich wyborach domysły nabierają rumieńców.
Amerykański portal Daily Dot zapytał o zdanie Dylana Reeve'a, który jest wydawcą telewizyjnym i specjalistą postprodukcji. Zdaniem Reeve'a zdjęcie jest autentyczne, jako że w Photoshopie trudno osiągnąć efekt identycznego oświetlenia w przypadku doklejania elementu fotografowanego w innych warunkach.
Ekspert zaznaczył jednak, że rozumie do pewnego stopnia podejrzenia. Jego zdaniem wynikają one z faktu, że opublikowana przez Melanię fotografia była mocno retuszowana. Stąd wzięły się "idealne fryzury" Trumpa, ale i jego żony, od których nie odstaje nawet włosek.