Długo był w złej kondycji. To pokazuje, że syn "Krzykacza" już dawno martwił się o ojca
Na pogrzebie Marka "Krzykacza" Pawłowskiego żegnał go tłum bliskich i znajomych. Nagła śmierć ulubieńca widzów z programu "Złomowisko PL" poruszyła całą Polską. Fragmenty ostatnich odcinków perypetii złomiarzy pokazały, że zmarły mężczyzna od dawna zmagał się z problemami zdrowotnymi. Nagranie ujawniło, że był w naprawdę kiepskiej kondycji.
Jeden z ostatnich odcinków "Złomowiska PL" pokazał, że "Krzykacz" ma problemy zdrowotne i każdy ruch stanowi dla niego spory wysiłek. Wraz ze wspólnikiem Edkiem i synem udali się do miejscowości Trzciany, gdzie ku zdziwieniu szczególnie Januszka, ojciec nie angażował się w załadunek. Marek podpierał płot i widocznie ciężko oddychał.
Syn dawno martwił się o Marka Pawłowskiego
Syn "Krzykacza" początkowo żartował z ojca i sugerował, że musi mieć naprawdę kiepski dzień skoro nie jest w stanie skupić się na interesie. Młody Pawłowski szybko zmienił ton, gdy zobaczył, że tata wygląda na bardzo osłabionego.– Powiem ci, że jakoś dzisiaj źle wyglądasz. Już widać, że zmęczony jesteś. Co ci jest tato? – dopytywał widocznie zatroskany Januszek.
– Źle się czuję synku. Załadujemy to szybko i jedziemy – odpowiedział mu ewidentnie zmęczony "Krzykacz". Janusz już wtedy spostrzegł, że ojciec jest w bardzo złej kondycji i zareagował. – Załadujemy i jedziemy się zrzucić, bo ty tata musisz odpocząć. Ty naprawdę słabo wyglądasz. Masz wodę, pij wodę – odparł, podając tacie butelkę.
Czytaj także: Pożegnano "Krzykacza" z programu "Złomowisko PL". Odbyła się też specjalna zbiórka