Nie żyje Harry Brant. 24-letni syn supermodelki i miliardera przegrał walkę z nałogiem
24-letni syn światowej sławy modelki Stephanie Seymour oraz miliardera Petera Branta zmarł w wyniku przedawkowania leków na receptę. O tragicznej śmierci Harry'ego Branta rodzina poinformowała przesyłając do mediów oficjalne oświadczenie. Młody model odszedł tuż przed ponownym udaniem się na odwyk.
"Już na zawsze zostaniemy pogrążeni w smutku, wiedząc, że jego życie zostało przerwane przez tę wyniszczającą chorobę. Harry wiele osiągnął w ciągu 24 lat, ale nigdy nie będziemy mieli okazji zobaczyć, co jeszcze mógł zrobić. Był nie tylko naszym synem, ale również wspaniałym bratem, kochającym wnukiem, ulubionym wujkiem i troskliwym przyjacielem. Był twórczą, kochającą i silną duszą, która wniosła światło do serc tak wielu ludzi. Był naprawdę piękną osobą wewnątrz i na zewnątrz" – napisała rodzina Harry’ego do redakcji „New York Times”.
Rodzice Harry'ego Branta poinformowali także o przyczynie śmierci syna. Okazuje się, że młody model od lat walczył z nałogiem, a tuż przed śmiercią miał udać się na kolejny odwyk. Gwiazdorska para podkreśliła też, że ich tragicznie zmarły syn aktywnie walczył z uzależnieniem i miał przed sobą świetlaną przyszłość w przemyśle "beauty".
Czytaj także: Magdalena Mielcarz wzruszająco żegna zmarłą przyjaciółkę. "Jesteś moją siostrą"
"Z ogromnym smutkiem musimy was poinformować, że nasz ukochany syn Harry Brant przegrał swoją walkę z nałogiem i umarł na skutek przypadkowego przedawkowania leków na receptę. Nasze serca są rozbite na miliony kawałków. Nigdy się nie pogodzimy z tym, że życie Harry’ego zostało tak brutalnie ukrócone przez tę straszliwą chorobę" – poinformowali rodzice w oświadczeniu dla "The Post".
źródło: nytimes.com