Pomógł partnerce w przerwaniu ciąży i trafił przed sąd. Zapadł wyrok więzienia
Sąd Okręgowy w Koninie skazał na pół roku więzienia Roberta L., który odpowiadał za pomoc w aborcji farmakologicznej. Wyrok nie jest prawomocny.
Para miała wspólnie zamówić w internecie leki aborcyjne: Miferpristone oraz Cytotec 200 mcg Misoprostol. To preparaty, które nie są dostępne w aptece bez recepty. Robert L. dał swojej partnerce na ich zakup 440 zł. Po zażyciu czterech tabletek Martyna W. trafiła do szpitala w Strzelnie, gdzie poroniła.
35-letni mężczyzna usłyszał zarzuty związane z art. 152 KK, który mówi o przerwaniu ciąży za zgodą kobiety, z naruszeniem przepisów ustawy. Ostatecznie sąd zgodził się w wnioskiem prokuratury i wymierzył 35-latkowi karę pół roku więzienia.
Sędzia Robert Kwieciński argumentował, że wina oskarżonego nie budzi wątpliwości. – Jest 16 lat starszy od Martyny W., miał większe doświadczenie życiowe i wpływ na decyzję. Ponadto był sześciokrotnie karany, a opinia na jego temat, po wywiadzie środowiskowym jest negatywna – podkreślał. Bezwzględne więzienie orzeczono uzasadniając, że mężczyzna w przeszłości był już sześciokrotnie karany.
Czytaj także: Nieoficjalnie: Publikacja drakońskiego wyroku TK już niebawem. "Prace na finiszu"
źródło: lm.pl