Nagła śmierć żużlowca z Torunia. 28-latek zmarł we śnie

Agata Sucharska
Nie żyje były żużlowiec Unibaksu Toruń Kamil Pulczyński. W nocy z czwartku na piątek 28-letni zawodnik zmarł we śnie. Toruński klub sportowy wspomina utalentowanego zawodnika.
Żużlowiec Kamil Pulczyński nie żyje. Facebook / Klub Sportowy Toruń

Śmierć Kamila Pulczyńskiego


Śmierć Kamila Pulczyńskiego potwierdził w piątek jego klub sportowy eWinner Apator Toruń. Serwis "Nowości" podkreśla, że nikt nie spodziewał się nagłego odejścia młodego zawodnika. 28-latek był zdrowy i nie skarżył się w ostatnim czasie na żadne dolegliwości. Toruński dziennik podał, że żużlowiec zmarł we śnie.

Kamil Pulczyński, razem ze swoim bratem bliźniakiem, był członkiem formacji juniorskiej zespołu w PGE Ekstralidze. Reprezentował barwy "Aniołów" do 2013 roku. Klub Sportowy Toruń wspomina o nim na Facebooku. "Niestety, tego poranka nie zaliczymy do udanych. Z wielką przykrością przyjęliśmy informację, iż odszedł od nas kolejny 'Anioł' - Kamil Pulczyński". Zawodnik w swoim czasie był uznawany za bardzo utalentowanego. Jednym z jego największych sukcesów było zdobycie w 2009 roku złotego medalu Młodzieżowych Drużynowych Mistrzostw Polski. Udało mu się także wygrać dwa srebra na Młodzieżowych Mistrzostw Polski Par Klubowych.


Czytaj także: Boniek nie wyglądał zdrowo na konferencji. Co dolega prezesowi PZPN?

źródło: "Nowości"