Prof. Maksymowicz o śmierci Polaka w Anglii. "To było naprawdę barbarzyńskie morderstwo"
Mężczyzna, który był w śpiączce w brytyjskim szpitalu w Plymouth i odłączono go od aparatury, zmarł we wtorek 26 stycznia. W TVP Info prof. Wojciech Maksymowicz wyraził swoją opinię na temat tej sytuacji. – Powiedziałbym, że to było naprawdę barbarzyńskie morderstwo - przyznał na antenie.
Na to zgodziła się też żona i dzieci mężczyzny. Jednak matka i siostra były odmiennego zdania. Chciały, by został on przetransportowany do Polski. Mimo zaangażowania władz państwowych, Ministerstwa Spraw Zagranicznych i Kancelarii Prezydenta oraz Ministerstwa Sprawiedliwości, które wystąpiło do brytyjskiego Ministerstwa Zdrowia o ponowne podłączenie mężczyzny do urządzeń, nie udało się uratować Polaka.
Czytaj także: Ewa Błaszczyk grzmi po śmierci Polaka w Plymouth. "To po prostu bierna eutanazja"
Na temat tragicznej śmierci mężczyzny, wypowiedział się prof. Wojciech Maksymowicz, neurochirurg, poseł PiS, a do listopada wiceminister nauki i szkolnictwa wyższego.
To, z czym mieliśmy do czynienia, to niedanie szansy pacjentowi, niedanie możliwości pomocy temu pacjentowi nam, w gotowości będących cały czas, tak jak dla innych pacjentów będących w podobnej sytuacji w Polsce
– To jest po prostu coś strasznego, ja nie mogłem wczoraj zasnąć, jak przeczytałem relację o kontrolowanym pogarszaniu się stanu pacjenta i podawaniu płynu podskórnie, metoda barbarzyńska zupełnie, podawanie środków dla tłumienia pracy mózgu. Wszystko razem nie sposób inaczej nazwać jak co najmniej eutanazja. Powiedziałbym, że to było naprawdę barbarzyńskie morderstwo- powiedział Prof. Maksymowicz w programie TVP Info.
Czytaj także: Jego los podzielił ludzi, żyje nim prawica. Oto 6 faktów, które warto znać ws. Polaka w śpiączce