Ikona polskiej siatkówki walczy z rakiem. "Wierzę, że wygram"

Krzysztof Gaweł
Tomasz Wójtowicz, członek legendarnej drużyny Huberta Jerzego Wagnera, złoty medalista mistrzostw świata i igrzysk olimpijskich, zmaga się z nowotworem. – Wierzę, że wygram tę pięciosetówkę. Nastawiam się na długi i twardy bój – powiedział najlepszy niegdyś siatkarz świata w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
Tomasz Wójtowicz odbiera Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski Fot. Twitter / Ryszard Czarnecki
Nie byłoby sukcesów legendarnej kadry Huberta Jerzego Wagnera, złotych medali mistrzostw świata (1974) i igrzysk olimpijskich (1976), bez Tomasza Wójtowicza. W latach 70. pochodzący z Lublina siatkarz był najlepszym atakującym świata, filarem Biało-Czerwonych i ich liderem. Po zakończeniu pięknej kariery pozostał przy siatkówce, jeszcze niedawno jeździł po Polsce i komentował mecze kadry oraz reprezentacji Polski dla Polsatu Sport.

– Przeciwnik, z którym teraz walczę, jest bardzo groźny i podstępny, ale wierzę, że wygram tę pięciosetówkę. Nastawiam się na długi i twardy bój, ale w końcu zawsze byliśmy mistrzami piątego seta – opowiada Tomasz Wójtowicz Kamilowi Drągowi z "Przeglądu Sportowego". Podobnie jak jego kolega z kadry, Ryszard Bosek, legendarny siatkarz mierzy się z nowotworem.


Jak sam przyznał, nic nie zwiastowało problemów ze zdrowiem i konieczności poddania się długotrwałej i wyniszczającej chemioterapii.

– W grudniu 2019 roku wróciłem z meczu, żona na mnie spojrzała i spytała, czemu jestem taki żółty. Pojechałem do szpitala na badania i okazało się, że coś uciska drogi żółciowe. (...) Okazało się, że mam guza trzustki – opowiedział wybitny przed laty siatkarz AZS-u Lublin, Avii Świdnik, Legii Warszawa oraz włoskich klubów z Sassuolo, Parmy, Ferrary i Citta di Castello.

Walka trwa, Wójtowicz cały czas się rehabilituje i walczy o powrót do pełnej sprawności. W piątek odebrał przyznany przez prezydenta RP Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski. Na Twitterze Ryszarda Czarneckiego, wiceprezesa PZPS, pojawiły się zdjęcia ze skromnej uroczystości. Tomasz Wójtowicz, co widać poniżej, został dotknięty przez ciężką chorobę.

Wybitny przed laty reprezentant Polski - dla kadry rozegrał 325 spotkań, sięgając po złoto mistrzostw świata, igrzysk olimpijskich oraz cztery srebrne medale mistrzostw Europy - cały czas pilnie śledzi postępy drużyny narodowej. I liczy, że Biało-Czerwoni wreszcie zdobędą medal igrzysk olimpijskich.

– Na olimpijski czekamy już 45 lat, ale wierzę, że w tym roku wreszcie się uda. Kiedy, jeśli nie teraz? Mamy przecież bardzo mocną drużynę, do której dołączył jeszcze najlepszy obecnie siatkarz świata Wilfredo Leon. Oby tylko te igrzyska się odbyły – mówi Tomasz Wójtowicz, ekspert i siatkarski komentator.

Panu Tomaszowi, którego podziwiały kolejne pokolenia i który stał się jedną z pierwszych globalnych gwiazd polskiej siatkówki, życzymy szybkiego powrotu do zdrowia!

Źródło: "Przegląd Sportowy"/Onet

Czytaj także: Ta decyzja może zaskakiwać. Finał Pucharu Polski w Krakowie