Trumpowi grozi więzienie. Georgia wszczęła śledztwo ws. nacisków na wynik wyborów

Łukasz Grzegorczyk
Amerykański stan Georgia wszczął dochodzenie przeciwko Donaldowi Trumpowi. Chodzi o jego naciski w sprawie liczenia głosów w wyborach prezydenckich.
Georgia wszczyna śledztwo ws. Donalda Trumpa. Fot. YouTube / VOA News
Biuro sekretarza stanu Georgia Brada Raffenspergera wszczęło dochodzenie w sprawie próby wpływania Donalda Trumpa na wynik wyborów prezydenckich.

Walter Jones, rzecznik biura Raffenspergera potwierdził, że badane są napływające skargi. Jak wskazał, dochodzenie ma pozwolić ustalić fakty. – Wszelkie dalsze decyzje prawne będą pozostawione prokuratorowi generalnemu – uciął.

Trump swoimi działaniami mógł naruszyć co najmniej trzy przepisy prawa stanowego. To spisek w celu popełnienia oszustwa wyborczego, przestępcze nakłanianie do popełnienia oszustwa wyborczego oraz celowa ingerencja, wiążąca się z wykonywaniem obowiązków wyborczych. Grożą za to kary grzywny lub więzienia.

Naciski Trumpa ws. wyniku w Georgii


Wyjaśnijmy, że o metodzie zdobycia dodatkowych głosów, do której uciekł się Trump, poinformował na początku stycznia "The Washington Post". Dziennik ujawnił, że ówczesny prezydent USA zadzwonił do sekretarza stanu Georgia z prośbą, by ten przeliczył głosy na jego korzyść.


Według "The Washington Post" Trump ostrzegał polityka z Georgii, że podejmuje "duże ryzyko". Złożył mu też kuriozalną propozycję. – Nie stanie się nic złego, jeśli powiesz, że ponownie obliczyłeś głosy – przekonywał prezydent.
Czytaj także: Trump rozpaczliwie ratuje się przed porażką. Ujawniono, jak zażądał "znalezienia głosów"
źródło: Reuters