Wybraliśmy 3 najfajniejsze gry familijne na Xbox Series S, które uszczęśliwią i dzieci, i dorosłych

Bartosz Świderski
Oto ona: konsola wręcz idealnie sprawdzająca się jako centrum domowej rozrywki w najnowocześniejszym wydaniu, zwłaszcza w połączeniu z abonamentem Game Pass Ultimate. Czas odpalić ten niewinnie wyglądający sprzęt, a następnie sprawdzić, komu zapewni większą frajdę: dzieciom czy może jednak rodzicom (nawet jeżeli ci drudzy nie spodziewali się tak świetnej zabawy).
Fot. mat. prasowe
Xbox Series S to sprzęt, do którego wręcz idealnie pasuje powiedzenie "w małym ciele wielki duch" – choć jego wymiary to jedyne 275 x 151 x 65 mm, konsolę wyekwipowano w mocarny procesor AMD Zen 2, aż 10 gigabajtów pamięci RAM i architekturę Xbox Velocity, dzięki którym urządzenie gwarantuje niesamowitą wręcz szybkość i płynność działania.
Fot. mat. prasowe
Bardzo szybki dysk SSD o pojemności 512 GB sprawia, że najmniejszy w historii Xbox ładuje gry (również te najnowsze, najbardziej wymagające) w mgnieniu oka, natomiast aplikacja Quick Resume dba o to, aby równie szybkie i sprawne było przechodzenie pomiędzy różnymi grami. Wisienką na tym torcie jest nowy kontroler, dzięki któremu poziom frajdy wszedł na zupełnie nowy poziom. A to wszystko – uwaga – za jedyne 1349 zł.

A w co można grać na tej maszynie? Zacznijmy od pewnego problemu: wybór najfajniejszych gier okazał się naprawdę niełatwym zadaniem. Game Pass Ultimate daje bowiem nieograniczony dostęp do ponad 300 (!) tytułów, w tym najgorętszych produkcji z katalogu EA Play i Xbox Game Studios. Jak widać, mamy tutaj do czynienia z tzw. klęską urodzaju.

Jednak dla chcącego nic trudnego, tak więc po wielu godzinach wypełnionych zarówno okrzykami radości, jak i oburzenia ("tata, oddaj no wreszcie pada, daj się pobawić"), mamy to! Oto one: najlepsze naszym zdaniem gry stuprocentowo familijne, czyli takie, przy których uśmiech nie znika z twarzy żadnego członka rodziny.
Fot. mat. prasowe
FIFA 20

To już dwudziesta siódma odsłona najfajniejszego z symulatorów piłkarskich, która sprawi, że wielkie emocje poczuje każdy miłośnik futbolu, niezależnie od wieku. Na co możesz liczyć, wychodząc na te wirtualne boiska? FIFA 20 to naprawdę wiernie odwzorowane drużyny (klubowe i reprezentacje narodowe) z całego świata, które prowadzisz do zwycięstwa w kolejnych meczach i turniejach.

Zaawansowane algorytmy sztucznej inteligencji gwarantują bardzo wysoki poziom realizmu, do tego ulepszono sposób wykonywania stałych fragmentów gry (celowanie stało się dokładniejsze, a piłka rotuje dokładnie tak, jak w świecie rzeczywistym).

Oprócz tego można tutaj liczyć na smaczki takie, jak tryb VOLTA Football (umożliwia grę poza stadionami, np. na dachach wieżowców oraz w przejściach podziemnych), rozbudowany tryb kariery (uwzględnia konferencje prasowe i wywiady pomeczowe), a nawet… komentarze w wykonaniu Dariusza Szpakowskiego i Jacka Laskowskiego.
Fot. mat. prasowe
Minecraft

Klasyka klasyki, czyli gra survivalowo-eksploracyjna, dzięki której możesz odbywać eskapady po naprawdę rozbudowanych światach, w międzyczasie pozyskując cenne surowce i dbając o to, aby twoja postać przetrwała w owych kanciastych realiach. Nie obędzie się również bez tworzenia rozmaitych budynków – począwszy od niewielkich domków, a skończywszy na gigantycznych zamkach.

Co istotne, w Minecrafcie chodzi bardziej o kreowanie i kooperację, niż o destrukcję i zabijanie. Tak więc jeżeli szukasz gry, dzięki której twoja pociecha (powinna mieć przynajmniej 7 lat) rozwinie spostrzegawczość, umiejętność współpracy oraz inteligencję wizualno-przestrzenną, zabierz ją do świata wielkich pikseli!

Świetną sprawą jest to, iż nie ma tutaj konkretnych zadań do wykonania. Gracze mogą robić, na co tylko mają ochotę; jedynym ograniczeniem jest wyobraźnia. Zamierzacie sprawdzić, kto potrafi szybciej pracować kilofem? A może odtworzyć zamek w Malborku bądź też podszkolić się w zakresie biologii i pozwiedzać wnętrze gigantycznej komórki? Nie ma sprawy.
Fot. mat. prasowe
Rocket League

Tytuł, który zafascynuje zarówno miłośników motoryzacji, jak i sportów drużynowych. Chodzi bowiem o to, aby prowadząc jeden z futurystycznych pojazdów wyścigowych, wbić piłkę do bramki przeciwnika. Uwaga: nie będzie to łatwe, ponieważ gra posiada elementy tzw. demolition derby, czyli nie brak tutaj stłuczek, które w świecie realnym zjeżyłyby włos na głowie każdego ubezpieczyciela...

... a które wywołują niesamowitą wręcz ekscytację u osób trzymających w dłoniach kontrolery – niezależnie od tego, czy chodzi dziecko (może to być nawet trzylatek), czy też jego rodzica. Wszystko dzieje się naprawdę szybko, tak więc Rocket League jest jedną z gier, w których szczególnie docenisz fakt, iż konsolę Xbox Series S wyekwipowano w dysk SSD, sprawiający, że ładowanie rozgrywki odbywa się błyskawicznie, a zabawa jest naprawdę płynna.

Gotowi na gigantyczne dawki adrenaliny? A więc czas sprawdzić, kto wykaże się najlepszym refleksem i talentem w zakresie kontrolowania narowistych bolidów – mama, tata czy może jednak dziecko, które od możliwości zrobienia prawa jazdy dzieli naprawdę wiele lat? Słowo: ta roz(g)rywka wciąga bardziej, niż chodzenie po bagnach (przepraszamy, nie mogliśmy powstrzymać się przed rzuceniem owym sucharem).
Fot. mat. prasowe
Dodajmy, że abonament Game Pass Ultimate umożliwia również odpalanie gier na komputerach PC i urządzeniach mobilnych z systemem Android. A wszystko to (przypomnijmy: do wyboru jest ponad 300 gier) za jedyne 54,99 zł miesięcznie!

Materiał powstał we współpracy z RTV Euro AGD.