Mołek w gorzkich słowach o pracy w telewizji. "To była moja forma przetrwania"

Joanna Stawczyk
Niegdyś gwiazda śniadaniowego programu "Dzień Dobry TVN" zdradziła w wywiadzie, jak wyglądały kulisy pracy w telewizji. Magdalena Mołek słynąca z bycia najbardziej tajemniczą gwiazdą polskiego show-biznesu, po raz pierwszy opowiedziała także więcej o synach i swoich technikach wychowawczych. "Nie chrzcimy ani nie posyłamy na religię" – wyznała.
Magdalena Mołek gorzko wspomina pracę w TVN. Zdradziła też, jak wychowuje synów Fot. Instagram.com / @magda_molek



Magdalena Mołek udzieliła wywiadu tygodnikowi "Gala", w którym m.in. poruszyła kwestię odejścia z pracy w telewizji. Mołek wróciła wspomnieniami do chwili podjęcia tej decyzji i przyznała, że dużo wcześniej rozważała rezygnację z posady. Gdy w końcu zdecydowała się na ten krok, poczuła wielką ulgę i do dziś nie tego nie żałuje.

"Nie ma już niczego więcej poza tym, kim jestem. To jest ta moja wolność i hasło 'stanąć w prawdzie'. Powiedzenie: od dzisiaj jestem wolna, robię to w swoim stylu, to jestem prawdziwa ja. Bycie tą panią z telewizji (...) przez 25 lat, to była moja postać z mikrofibry, forma przetrwania" – wytłumaczyła.

Mołek zdradziła, że najbardziej frustrującym elementem pracy w "Dzień dobry TVN" było to, że nie mogła pozwolić sobie na okazywanie emocji czy zwyczajnie słabszy dzień. Żaliła się, że wszystko musiało być zagrane pod widza.

"Musiałam zawsze być w stanie euforycznym, żeby wszystkim się ze mną świetnie wstawało. A przecież mogłam mieć doła, kolejną nieprzespaną noc za sobą, mogłam być chora i sfrustrowana. Ale nie chciałam nikomu sobą zawracać głowy. Sama sobie narzucałam formę bycia panią z telewizji, bez tego luzu" – przyznała.

Magda Mołek nie chrzci dzieci i nie wysyła ich na lekcje religii

Dziennikarka zdradziła, że momentem przełomowym, w którym zaczęła uchylać rąbka tajemnicy i faktów z życia prywatnego, było założenie kanału na Youtube. "Otworzyłam się wtedy, bo dostałam mnóstwo wiadomości, że inne kobiety mają lub czują to samo co ja" – oznajmiła.

Mołek wspomniała także o dzieciach i technikach wychowawczych, które wdrożyła wspólnie z mężem Maciejem Taborowskim. Dziennikarka i jej partner starają się dawać synom całkowitą swobodę na płaszczyźnie religijnej czy światopoglądowej:

"Prawda jest taka, że od 25 lat nie mam na własność swojego nazwiska i twarzy. Za to ustaliśmy z mężem, że bezwzględnie chronimy nasze dzieci. To jest nasz szacunek do ich wyborów, na każdym poziomie, więc ich również nie chrzcimy ani nie posyłamy na religię. To jest ten poziom decydowania o sobie, którego mi nie dano, więc ja chcę go dać swoim dzieciom" – podsumowała gorzko.
Czytaj także: Orłoś skomentował ostatnią wypowiedź Kurskiego. "Odejście z TVP było najlepszą decyzją"
źródło: Gala.pl