Kobieta w polityce? Tak, ale po akceptacji męża. Nieprawdopodobne słowa Beaty Kempy

Adam Nowiński
Europosłanka Beata Kempa podczas wideoczatu podzieliła się ze słuchaczkami złotymi radami na temat kariery w polityce. Przyszłym posłankom postawiła jednak jeden warunek: na realizację ich politycznych ambicji... musi zgodzić się ich mąż.
Beata Kempa zabrała głos ws. kobiet w polityce. Zrzut ekranu z Twitter.com
– Możemy porozmawiać, jak będzie takie pytanie, na temat kobiet w polityce. Jak my się czujemy? Czy można robić karierę? Jak to wygląda w zderzeniu ze sprawami rodziny? To są takie ciekawe rzeczy, ale warto – powiedziała na ostatnim wideoczacie europosłanka Beata Kempa. – Bo ja jednak uważam, że warto, żebyśmy się jako dziewczyny, kobiety zaangażowały i to jest do poukładania. Warunek jest jeden. Mąż jest taki, który potrafi pomóc i zaakceptuje to, bo musi być pełna akceptacja tej drugiej połówki. To tak, jest to możliwe. Natomiast, jeżeli tej akceptacji nie ma i nie będzie, z czego nie czynię zarzutu, to trzeba się zastanowić. Bo jednak rodzina jest tutaj na pierwszym miejscu absolutnie – stwierdziła polityk Solidarnej Polski.


Jej wypowiedź nie spotkała się z aprobatą. Komentujący to wystąpienie zastanawiali się, co w przypadku, kiedy kobieta nie ma męża lub partnera, albo jeśli ten odmówi, to ma się z nim rozwieść, czy zrezygnować z marzeń i aspiracji? Do jej słów odniósł się także Europoseł Lewicy Łukasz Kohut. "Pani Beato, proszę podziękować mężowi – bez niego i Jego zgody mój ogląd świata politycznego byłby zdecydowanie mniej wielokulturowy" – napisał Kohut.
Czytaj także: "Właśnie uroczyście oddaliśmy suwerenność". Kuriozalny list Kempy do Ziobry