Piękny gest Gerarda Badii po meczu z Legią Warszawa. Teraz może spotkać go kara

Krzysztof Gaweł
Hiszpan Gerard Badia jako jedyny zdecydował się po środowym meczu Fortuna Pucharu Polski z Legią Warszawa (2:1) pocieszyć załamanego piłkarza Wojskowych, Artema Szabanowa. Zachowanie godne pochwały i wzór postawy fair play może spotkać się z karą ze strony organizatora rozgrywek PKO Ekstraklasy. Przyczyna? COVID-19 i surowe przepisy.
Gerard Badia to w PKO Ekstraklasie wzór profesjonalizmu i pozytywnego podejścia do innych Fot. Jan Kowalski / Agencja Gazeta
W środę Piast Gliwice niespodziewanie łatwo pokonał w Warszawie Legię 2:1 (1:0) i awansował do półfinału rozgrywek. Po meczu zawodnicy Wojskowych szybko zniknęli w szatni, a na murawie został tylko Artem Szabanow. 28-letni Ukrainiec popełnił fatalny błąd w końcówce spotkania, po którym bramkę dla gliwiczan na wagę awansu strzelił Tiago Alves. Załamany defensor długo nie podnosił się z murawy.
Czytaj także: Zażarty bój o awans w Pucharze Polski. Porażka i koniec marzeń Legii Warszawa
Pocieszyć rywala i podać mu rękę w ciężkim dla niego momencie zdecydował się Gerard Badia. Hiszpan od 2014 roku występuje w Piaście Gliwice, zdobył z klubem mistrzostwo Polski w 2019 roku i dał się poznać w PKO Ekstraklasie jako niezwykle serdeczny, otwarty i zawsze uśmiechnięty człowiek. Tym razem pokazał też, że rywalizacja może toczyć się w duchu wzajemnego szacunku i fair play. Jak na ironię, teraz Badię i Szabanowa może czekać kara. Hiszpan podchodząc do rywala i podając mu rękę złamał protokół medyczny rozgrywek. Z powodu COVID-19 wprowadzono nowe obostrzenia, a wśród nich jest zakaz kontaktu z rywalem (podawanie rąk, przytulanie na powitanie, etc.), który może grozić zakażeniem koronawirusem. Całe zdarzenie zarejestrowały kamery, a filmik szybko obiegł internet. Wychodzi na to, że Katalończyk zachował się jak człowiek, a przez nieludzkie przepisy zostanie ukarany. Decyzja jeszcze nie zapadła, ale Komisja Ligi, która decyduje w takich wypadkach o ew. karach, z pewnością przyjrzy się zachowaniu Ukraińca i Hiszpana. I zadecyduje, czy trzeba obu ukarać.


Źródło: Goal.pl