Krzysztof Cugowski ma głodową emeryturę. Nie uwierzycie, ile wpłacał na ZUS
Wielu muzyków nie może pochwalić się wysokimi emeryturami. Do tego grona należy również Krzysztof Cugowski, legendarny wokalista Budki Suflera. Na początku pandemii nie narzekał na ten stan rzeczy, ale teraz nie jest już tak kolorowo.
Zupełnie odmienną strategię miał Krzysztof Cugowski. Wokalista Budki Suflera przez lata korzystał z preferencyjnych składek ZUS i płacił...14 groszy rocznie. Jak twierdzi, to było powodem, dla którego pilnował, żeby zawsze mieć spore oszczędności.
Jak udało się ustalić "Super Expressowi", kilka lat temu emerytura Cugowskiego wynosiła 570 zł miesięcznie, później 882 zł, a przez wprowadzenie emerytury minimalnej podskoczyła do 1000 zł.
Na początku pandemii wykonawca takich hitów, jak "Bal wszystkich świętych" i "Takie Tango" nie narzekał, ale przez ostatni pandemiczny rok sporo mogło się zmienić.
– Nie mogę narzekać. I nie mam pretensji do losu, że po sukcesie, który odniosłem, teraz nie powinienem się zastanawiać, czy ja będę miał z czego żyć, gdybym przestał grać, czy nie. Zarobiłem troszkę pieniędzy, ale nawet nie porównuję się do ludzi zamożnych, bogatych. Owszem, rok, dwa przeżyję bez grania, jakoś to będzie, ale co dalej? – zastanawiał się w zeszłym roku w rozmowie z "Świat&Ludzie".