Policjanci buntują się przeciw rozkazom. Nie chcą jeździć na manifestacje do Warszawy
Policjanci z oddziałów prewencji z Bydgoszczy i regionu nie chcą jeździć na manifestacje do Warszawy – informuje bydgoszcz.naszemiasto.pl. Funkcjonariusze mają być celowo kierowani do stolicy na "szkolenia".
Po powrocie policjanci jednego z oddziałów prewencji mieli oznajmić przełożonemu, że jeśli dostaną kolejne wezwanie na tłumienie manifestacji w Warszawie, nie pojadą. Zapowiedzieli, że wezmą w takim wypadku masowe L4. Taką informację umieszczono też na policyjnym forum.
W woj. kujawsko-pomorskim są dwa oddziały prewencji – w Bydgoszczy i Toruniu. Liczą ok. stu ludzi. Obie jednostki jeżdżą do stolicy nawet na kilka dni. – To jest służba jak w wojsku, kompanie, oddziały, rozkaz. Tu nie ma co dyskutować, jest rozkaz i trzeba wykonać – mówi portalowi były policjant. W tekście podkreślono, że członkowie oddziałów prewencji podczas wyjazdów śpią w komercyjnych hotelach.
Aby ściągać policjantów do Warszawy, ich przełożeni uciekają się podobno do fortelu. Oficjalnie funkcjonariusze przyjeżdżają do stolicy na szkolenia. Miesięcznie takich szkoleń mają nawet pięć czy sześć, choć normą powinny być dwa w miesiącu.
Po jesiennej fali protestów w ramach Strajku Kobiet wielu policjantów mówiło nieoficjalnie, że mają dość wypełniana rozkazów z góry. Ze względu na brutalność przy tłumieniu protestów, policja w ostatnich miesiącach straciła w oczach Polaków, co pokazują ostatnie sondaże.
źródło: bydgoszcz.naszemiasto.pl