Pamiętacie wrocławiankę, która wytatuowała sobie gałki? Dziewczyna zmaga się z problemami

Bartosz Świderski
Sprawą młodej wrocławianki, która wytatuowała sobie gałki oczne, pięć lat temu żyła cała Polska. W wyniku nieudanego zabiegu dziewczyna straciła wzrok. Teraz wrocławianka znajduje się w złej sytuacji zdrowotnej i materialnej. Jej mąż organizuje internetową zbiórkę i prosi o pomoc.
Wrocławianka kilka lat temu straciła wzrok po nieudanym tatuażu gałek ocznych. Jej mąż organizuje zrzutkę. Fot. Instagram.com/anoxi_cime
W 2016 roku Aleksandra z Wrocławia – znana w sieci jako Anoxi Cime – chciała wytatuować sobie na czarno gałki oczne. Zyskała wtedy miano "fanki Popka", chociaż jak przyznaje, decyzja o tatuażu nie była podyktowana żadną inspiracją. Niestety w wyniku błędu tatuażysty dziewczyna oślepła. Jednym okiem nie widzi zupełnie, a drugim jedynie częściowo. Teraz okazuje się, że młoda wrocławianka mierzy się z problemami zdrowotnymi oraz finansowymi. O sytuacji informuje mąż Aleksandry, który sam jest w ciężkiej sytuacji. Kacper Gałuszka cierpi na stwardnienie rozsiane.


"Moja żona jest osobą autystyczną, niewidomą, z orzeczeniem o niezdolności do samodzielnej egzystencji. Ja jestem jej mężem i opiekunem" – czytamy w opisie zrzutki – Chwilowo jeszcze oboje jesteśmy bez żadnego źródła dochodów. Właśnie odebraliśmy list z ZUS, nie przyznający mojej partnerce renty.
Niepokojące są też doniesienia o stanie zdrowia psychicznego wrocławianki, która w wyniku napaści na tle seksualnym miała podjąć się próby samobójczej. Para rozpoczęła leczenie psychiatryczne. Chwilowo nie mogą podjąć się żadnej pracy.

Pieniądze ze zbiórki zostaną przeznaczone na zakup leków i leczenie. Zbiórkę na stronie zrzutka.pl można wesprzeć tutaj.
Czytaj także: "Miałam myśli samobójcze". Aleksandra przez nieudany zabieg tatuowania oczu została kaleką