Pudzianowski przebił dno. Powiedział, jak radzić sobie ze zmagającymi się z ADHD

Bartosz Świderski
"Super Express" zamieścił na swojej stronie tekst o Mariuszu Pudzianowskim, w którym napisano o jego relacji z mamą oraz o tym, że "obrywał za nieetyczne zachowanie w szkole". Były strongman, a obecnie zawodnik MMA, skomentował artykuł i tym samym zażartował z ADHD. "Bezstresowo 4 pasy na grzbiet i lekarstwo zadziałało" – czytamy w jego wpisie.
Pudzianowski napisał na Facebooku o ADHD [WPIS] Fot. Tomasz Stańczak / Agencja Gazeta
– Oczywiście, że mając 12-13 lat byłem urwisem. Matka do szkoły chodziła chyba co 2-3 dni i co trzy dni garbowała mi skórę. Należało mi się, bo aniołkiem to ja nie byłem – jakiś czas temu mówił Mariusz Pudzianowski na swoim kanale na YouTube. Wypowiedź zacytował w tekście "Super Express".

Zawodnik mieszanych sztuk walki skopiował treść artykułu tabloidu do swojego wpisu na Facebooku. Co więcej, dodał od siebie kilka słów na temat ADHD. "Bezstresowo 4 pasy na grzbiet i lekarstwo zadziałało, i nie było choroby ADHD u Mariusza! A obecnie mamusia: mój synuś - córcia chory, a moja matka ja mu kur... a dam ADHD tylko wróci do domu" – napisał Pudzian, dodając śmiejące się emoji. Przypomnijmy, że ADHD to nazwa zespołu nadpobudliwości psychoruchowej. Samo schorzenie zbadano dokładnie w latach 70. Brak wytrwałości w wykonywaniu monotonnych zadań i nadmierna aktywność fizyczna nie muszą oznaczać, że dziecko jest niegrzeczne.


Ludzie z ADHD mogą być dobrzy w wykonywaniu wymagających zdań. Według badania Uniwersytetu Florydy i Uniwersytetu Michigan osoby z tym zaburzeniem potrafią być nadmiernie skupione, co często przekłada się na jakość ich pracy. Wśród znanych nazwisk z ADHD można wymienić m.in. Michaela Jordana czy Ryan Goslinga.

Pudzianowski zażartował z gwałtu

"Jeżeli seks bez zgody żony to gwałt, to zakupy bez zgody męża to rabunek!!!" – tym "śmiesznym żartem" o małżeńskim gwałcie podzielił się dwa lata temu na Facebooku słynny strongman. Śmiechom nie było końca, a Pudzianowskiego ów tekst – nawiasem mówiąc ściągnięty od posła Jacka Wilka – wybitnie rozbawił. Tak bardzo, że postanowił obronić się przed ewentualną krytyką. I użył TEGO słowa.

"Trochę dystansu z żartem" – podsumował bowiem swój post. Oczywiście ta klaryfikacja na niewiele się zdała – większość komentujących nie miała ochoty na żaden dystans.
Czytaj także: Pudzianowski zażartował z gwałtu i zaapelował o DYSTANS. To słowo powinno zostać zakazane
źródło: "Super Express"