"Na początku trochę się wahałam". Prowadząca szczerze o "Magii nagości"

Weronika Tomaszewska
Już w połowie maja wyemitowany zostanie premierowy odcinek programu "Magii nagości". Tymczasem Beata Olga Kowalska, która zadebiutuje w roli prowadzącej, w najnowszym wywiadzie zdradziła, co myśli o tym odważnym projekcie.
Gwiazda "Rancza" szczerze o swoim debiucie w odważnym projekcie "Magia nagości". Fot. Instagram/@beataolga
14 maja Zoom TV wyemituje premierowy odcinek "Magii nagości". W tym nowym formacie uczestnicy będą wybierali swojego kandydata lub kandydatkę na randkę na podstawie zaprezentowanych, nagich ciał.
Program budzi wiele kontrowersji, gdyż uczestnicy wybierają partnerów tylko na podstawie wyglądu – występują zupełnie nago, a show nie nakłada cenzury. To telewizyjny eksperyment, który próbuje odpowiedzieć na pytanie, czy wybór partnera lub partnerki wyłącznie w oparciu o cechy fizyczne determinuje na przykład powodzenie związku.


Aktorka Beata Olga Kowalska, znana m.in. z serialu "Ranczo", zadebiutuje w roli prowadzącej. Swoją karierę zawodową przez lata wiązała z teatrami. Ma też za sobą występy w serialach telewizyjnych takich jak: "Klan", "Samo życie" czy "Na Wspólnej".

Artystka w rozmowie z portalem plotek.pl wyznała, jak zareagowała na propozycję poprowadzenia randkowego show. Czy Kowalska miała wątpliwości przed udziałem w programie, jakiego w Polsce jeszcze nie było?

– Na początku trochę się wahałam. W końcu "Magia nagości" to jeden z najodważniejszych programów w historii telewizji, a ja jestem aktorką teatralną. Program znałam. Nie jest dla mnie obrazoburczy, ale... Zwyciężyła ciekawość, chęć sprawdzenia się w nowej roli, potrzeba zrobienia czegoś innego, a nawet szalonego – mówiła. Gwiazda "Rancza" nie kryje podziwu dla uczestników, którzy jej zdaniem wykazali się ogromną odwagą, biorąc udział w "Magii nagości".

– Chciałam być dla uczestników wsparciem, rozumieć ich stres, otaczać dobrą energią. W końcu nie lada odwagi potrzeba, by stanąć przed kamerą całkowicie nago. Poddać się ocenie nie tylko wybierających, ale również widzów przed telewizorami. Tym bardziej w takim kraju, jak Polska, gdzie uwielbiamy kogoś bez powodu krytykować, a nawet hejtować, zwłaszcza anonimowo – podkreśliła.

Zdaniem Kowalskiej, mimo iż Polska jest "raczej mało tolerancyjnym krajem" to wielkie nadzieje pokłada w nowym pokoleniu, które może pozytywnie przyjąć tę odważną formułę.

– W pierwszej chwili pomyślałam: nie, Polska nie jest gotowa na "Magię nagości", bo jesteśmy narodem raczej mało tolerancyjnym. Ale zaraz później przyszła refleksja, że przecież wszystko się zmienia, każde pokolenie jest inne. Młodzi ludzie myślą zupełnie inaczej – przyznała.
Beata Olga Kowalska
w rozmowie z "Plotkiem"

W tym programie nie chodzi o epatowanie nagością. To współczesne media kreują kanony piękna, bombardują nas sztucznymi obrazkami ludzkiego ciała. "Magia nagości" pokazuje, jak piękni w swojej różnorodności jesteśmy. Każdy jest wyjątkowy i niepowtarzalny. To również program, który nikogo nie wyklucza, program otwarty na mniejszości seksualne, co bardzo mi odpowiada

Produkcja ma już za sobą pierwsze nagrania. Debiutująca prowadząca zdradziła, że uczestnicy są naprawdę różni. Niektórzy chcą się sprawdzić, szukają miłości, a dla innych to po prostu zabawa. – Uczestnicy reprezentują cały przekrój polskiego społeczeństwa. Różnią się od siebie i są w tej różnorodności piękni. Jedni byli skupieni albo zestresowani, inni rozluźnieni i cieszący się chwilą. Ludzie z krwi i kości, tacy jak my – wyznała.

– Mnie najbardziej ucieszyło to, że wśród uczestników znalazły się osoby dojrzałe. Zwłaszcza kobiety udowodniły, że są piękne, świadome swojego ciała i gotowe na nowe wyzwania. I że wiek nie ma tu nic do rzeczy – dodała.
Czytaj także: Polska edycja "Magia nagości" otwarta na osoby LGBTQ! Trwa casting do programu