Tragiczny wypadek i śmierć kolarza na trasie Ślężańskiego Mnicha. Prokurator w akcji

Krzysztof Gaweł
W sobotę 1 maja na trasie amatorskiego wyścigu Ślężański Mnich doszło do tragicznego wypadku. Jeden z kolarzy wpadł do rowu, uderzył w betonowy przepust i zmarł na miejscu. Wszystkie niedzielne zmagania odwołano, prokuratura bada miejsce zdarzenia i okoliczności wypadku.
Tragiczna śmierć 49-letniego kolarza na trasie Ślężańskiego Mnicha Fot. Pixabay
W sobotę na Dolnym Śląsku odbywał się jeden z wyścigów amatorskich cyklu PKO Ubezpieczenia Via Dolny Śląsk. Podczas walki na trasie Ślężańskiego Mnicha doszło do tragicznego zdarzenia, śmierć poniósł jeden z kolarzy, który wpadł do rowu i uderzył w betonowy przepust. Na miejscu zdarzenia pracuje prokurator, który bada okoliczności wypadku.

Nieoficjalnie wiadomo, że śmierć poniósł 49-letni Piotr Nowacki, członek pilskiego zespołu Kameleon Team, zapalony kolarz, mechanik i działacz. Tragicznych informacji nie potwierdzono, ale w social mediach znajomi i przyjaciele żegnają zmarłego kolarza w kolejnych wpisach. Tymczasem głos na temat zdarzenia zabrał organizator, Bartosz Huzarski.


– Pod względem technicznym trasa jest bardzo łatwa, ale padał deszcz i było ślisko. Na miejscu działa prokurator – powiedział WP Sportowym Faktom Bartosz Huzarski, przedstawiciel organizatora i przed laty znakomity kolarz zawodowy.

Jak podkreślił droga na miejscu zdarzenia była wyremontowana i nie stanowiła zagrożenia dla zawodników. Zmarły kolarz miał ogromnego pecha, zadecydowały ciężkie warunki pogodowe, z którymi mierzyli się w Sobótce uczestnicy Ślężańskiego Mnicha. Po sobotniej tragedii wszystkie niedzielne wyścigi zostały odwołane.