Surowa kara dla działaczki Lewicy. Poszło o jej słowa w wywiadzie

Łukasz Grzegorczyk
Sąd koleżeński Lewicy Razem zdecydował w sprawie Urszuli Kuczyńskiej. Działaczka została wykluczona z partii. To efekt głośnego wywiadu i zarzutów o "transfobię", które później wysunięto pod jej adresem.
Sąd koleżeński Lewicy Razem zdecydował w sprawie Urszuli Kuczyńskiej. Działaczka została wykluczona z partii. Fot. Dominik Gajda / Agencja Gazeta
Zgodnie z decyzją sądu koleżeńskiego Lewicy Razem, Urszula Kuczyńska została wykluczona z partii. Ma też zakaz ubiegania się o ponowne członkostwo przez okres trzech lat. Jednym z argumentów w uzasadnieniu było "stosowanie języka wykluczającego osoby transpłciowe, a także szerzenie i wspieranie treści transfobicznych".
Kuczyńskiej zarzucono także "brak współpracy z organami partyjnymi w obliczu sytuacji kryzysowej i świadome działanie na szkodę partii". W rozmowie z PAP działaczka podkreśliła, że obecnie "jakakolwiek polemika jest niedozwolona, bo jest trasfobiczna".


Wywiad Kuczyńskiej i zarzuty o "transfobię"


Przypomnijmy, że chodzi o wywiad Kuczyńskiej, który ukazał się w grudniu 2020 r. w "Wysokich Obcasach". Mówiła w nim, że jest zaniepokojona zmianami językowymi. – Mam wątpliwości, czy zamiana "kobiet" na "osoby z macicami" to postawa lewicowa – przyznawała.
Czytaj także: Zandberg pozuje z wege hot dogiem pod logiem Orlenu. "Daniel Obajtek lubi to"
źródło: WP