Pożegnanie Łukasza Piszczka w Borussii Dortmund, polały się łzy. "Misja wykonana"
Triumf w finale Pucharu Niemiec 2021 był ostatnim dla Łukasza Piszczka w barwach Borussii Dortmund. Polak rozegrał 90 minut w meczu z RB Lipsk (4:1), a po spotkaniu cała drużyna urządziła mu piękne pożegnanie, a nasz defensor nie krył łez i wzruszony fetował triumf. W BVB były reprezentant Polski spędził 12 wspaniałych lat.
Finał Pucharu Niemiec to 90-minutowy występ naszego defensora, który wciąż jest w świetnej formie. Jego zespół ograł RB Lipsk 4:1 (3:0) i pewnie sięgnął po raz piąty w historii po to trofeum. Polak został przez kolegów z drużyny, dla których jest autorytetem i żywą legendą, pożegnany w piękny sposób.
Piłkarze BVB zebrali się na środku boiska, podnieśli Piszczka i przez kilka minut podrzucali go, dziękując za 12 lat gry w Dortmundzie. Nasz defensor nie krył wzruszenia, polały się łzy a "Piszczu" jeszcze na podium i podczas dekoracji płakał i nie krył wielkiego wzruszenia. Z BVB zdobył dwa mistrzostwa Niemiec, trzy Puchary Niemiec, dwa Superpuchary Niemiec oraz zagrał w finale Ligi Mistrzów w 2013 roku.
Ostatnie z trofeów, Puchar Niemiec 2021, trafił w ręce Polaka prosto z rąk kapitana Marco Reusa, który chwilę wcześniej odebrał efektowny puchar. Piszczek mocno go ucałował, znów polały się łzy. Żegna się z klubem jako zwycięzca i zostawiając po sobie piękne wspomnienia. Dla klubu zagra jeszcze dwa mecze w Bundeslidze, a później wróci do Polski.
"To, co się tutaj wydarzyło, zapamiętam na całe życie" - powiedział po dekoracji nasz as, Łukasz Piszczek.