Tak, to w Polsce. Na widok tych wakacyjnych domków weźmiesz urlop na żądanie

Monika Przybysz
Jak w bajce i jak w… bańce. Te domki do wynajęcia i kameralne pensjonaty będą hitem tegorocznych wyjazdów. Nie dość, że położone w bezpiecznym dystansie jeden od drugiego, to do tego niewiarygodnie urocze. Aż nie chce się wierzyć, że takie miejsca istnieją naprawdę, a nie tylko na Instagramie.
Osada Jak Tu Ładnie Fot. materiały prasowe
A propos Instagrama: zdjęcia z domków wstawiacie na własną odpowiedzialność. Właściciele nie odpowiadają za blokujących was z zazdrości znajomych. Na waszym miejscu nie zamartwialibyśmy się jednak zbytnio: kto potrzebuje followersów, kiedy bujasz się na sznurkowej huśtawce, a włosy mierzwi ci słony wiatr od morza? No kto?

Marynarskie domki, Pobierowo, Bałtyk

5 minut od plaży i 4 minuty od centrum Pobierowa wyrosła osada drewnianych skandynawskich domów. Jest ich 12, każdy wyposażony w dwie sypialnie oraz salon z aneksem kuchennym. Spokojnie zmieścicie się w cztery albo w sześć osób, ale są i domki ośmioosobowe. Leniwe, wakacyjne śniadania zjecie na tarasie.

Domki Szumilas, Lubiatowo, Bałtyk

Umiejscowione, jak obiecuje nazwa, na skraju lasu, domki to dzieło Magdy i Krzyśka. Artystycznego terminu można używać bez przesady: każdy drewniany domek to designerska perełka. Z zewnątrz — nowoczesne połączenie drewna i metalu, wewnątrz — neutralna kolorystyka uzupełniona o intrygujące i idealnie położone akcenty w postaci roślin, plakatów czy żeliwnych piecyków.


Każdy z sześciu domków posiada zmywarkę, lodówkę, płytę indukcyjną, piekarnik z funkcją mikrofalówki, czajnik, kawiarkę i naczynia. W łazience znajdują się ręczniki, suszarka do włosów i kosmetyki. No i plażę oddaloną zaledwie o 1200 metrów.

Morskie domki Kopalino, Kopalino, Bałtyk

Zaczęło się od tego, że chcieli mieć swoje miejsce nad Bałtykiem. Pierwszy Morski Domek kupili więc i wyremontowali dla siebie. Okazało się, że zrobili to… za dobrze. Goście praktycznie nie chcieli z niego wyjeżdżać. Nie pozostawało nic innego, jak postawić drugi i trzeci — wszystkie uroczo pasiaste i morskie w klimacie.
Fot. materiały prasowe
Domek Żeglarza pomieści sześciu majtków, Domek Plażowy — podobną liczbę miłośników wylegiwania się na ręcznikach. Oryginalny Domek Morski był miejscówką na większą imprezę — nawet 9-osobową, ale już nie funkcjonuje. Zamiast niego pojawiły się dwa inne: Domek Koral i Domek Żółw Morski.

Jak Tu Ładnie, Górkło, Mazury

Właściwie moglibyśmy nie zamieszczać tu zdjęć, tylko wysłać was do Górkła w ciemno. Że jest ładnie to mało powiedziane. To miejsce dosłownie zanurzone w mazurskiej naturze.

Osada znajduje się na skraju wsi Jagodne — tak malutkiej, że nie ma w niej nawet sklepu. Przywieźcie więc zapasy ze sobą, bo gdy raz rozsiądziecie się na tarasie jednego z krytych ceglaną dachówką domków, poczujecie woń polnych kwiatów i ziół, to nie będziecie chcieli się nigdzie ruszać — chyba żeby zażyć kąpieli w wielkiej drewnianej bali, albo żeby przywitać się z rodziną miejscowych bocianów.

W każdym z dziesięciu 50-metrowych domków znajdują się dwie sypialnie, łazienka z pralką i w pełni wyposażona kuchnia, a do tego mała biblioteczka i półka z planszówkami.
Fot. materiały prasowe

Młyn Patryki, Patryki, Warmia

Jeśli na już potraficie skrzyknąć grupę 10 znajomych, nawet się nie zastanawiajcie i rezerwujcie Młyn na urlop... w przyszłym roku, bo w tym zostały już tylko pojedyncze pokoje. Ale nawet w mniejszej grupie warto tam jechać. W takim miejscu jeszcze nie byliście, a na pewno nie spaliście, bo i chyba nie ma takiego drugiego w Polsce. Przebudowa starego, położonego częściowo na rzece budynku na pensjonat to marzenie, które dwójka właścicieli postanowiła zrealizować wbrew zdrowemu rozsądkowi. Było to przedsięwzięcie karkołlomne, ale jak się okazuje, dla marzycieli nie ma rzeczy niemożliwych.
W Młynie Patryki jest 5 dwuosobowych pokoi, każdy z łazienką. W rzece można się kąpać, w saunie — relaksować, a w jadalni — skosztować wyśmienitej kuchni w duchu slow. Czego nie można? Odbierać telefonów od szefa. Bo nie ma zasięgu.

Plajny — Ogród dobrych myśli, Plajny, Powiśle

Właściciele lubią mówić o swoim miejscu “Ogród dobrych myśli”. I trudno o inne, kiedy spędza się kilka nocy w ich ponad 200-letnim domu z duszą. Domu podcieniowym, należy dodać. I nawet, jeśli nie znacie się na architekturze, na pierwszy rzut oka zrozumiecie, o co chodzi. Kamienna podmurówka, ganek, podtrzymujący piętro domu, ciemno drewniane bele wkomponowane w białą fasadę i te okiennice — soczyste, chabrowe.
Fot. Piotr Gęsicki
Nie ważne, który z pięciu pokoi zajmiecie — w Plajnach zakochacie się bez pamięci, zwłaszcza że właściciele do waszego serca dotrą również przez żołądek — dzięki swojej znakomitej, wegetariańskiej (i nie tylko) kuchni. Domu podcieniowego nie wynajmiecie na wyłączność. Do dyspozycji macie równiez pokoje w dwóch innych budynkach.