Syn Paulli jest szykanowany w szkole. "Dzieci pluły na niego, wsypywały mu ziemię do kanapek"
Paulla, czyli Paulina Ignasiak, wyznała, ze jej 13-letni syn Adam jest szykanowany w szkole. Chłopiec jest wyzywany, opluwany i bity. Piosenkarka, która podzieliła się wstrząsającą relacją w rozmowie z portalem Jastrząb Post, nie wyklucza zmiany szkoły.
Prywatnie Ignasiak jest mamą 13-letniego Adama, który jest owocem związku wokalistki z Adamem Konkolem, gitarzysta zespołu Łzy. Artystka chroni jego prywatność. W wywiadzie dla portalu Jastrzab Post Paulla wyznała jednak, że po przeprowadzce do Elbląga jest syn doświadczył w szkole hejtu.
Paulla o hejcie jej syna w szkole
– Okazało się, że Adaś, zaraz po tym, jak dzieci wróciły do szkoły po pandemii, ma problemy w szkole. Dzieci się z niego naśmiewają, dokuczają, ubliżają mu, biją... Został opluty, przezywany bardzo brzydko przez inne dzieci. Ponieważ nosi długie włosy, jest nazywany pedałem, ciotą. Bardzo to przeżył – opowiadała piosenkarka.Paulla wyjawiła w Jastrząb Post, że znęcanie nad chłopcem rozpoczęło się po koncercie upamiętniającym Krzysztofa Krawczyka, w którym wzięła udział. – Zadzwoniła niania, która odebrała Adasia ze szkoły i powiedziała, że (...) tego dnia pękł, okazało się, że ta sytuacja już trwa. [...] Tego dnia spotkała Adasia taka największa przykrość, bo został opluty, dzieci na niego pluły. Okazało się, że wsypywały mu ziemię do kanapek i prosiły, żeby jadł. Został zwyzywany – kontynuowała wstrząsającą relację Ignasiak.
Syn Paulli szykanowany
Paulina Ignasiak rozmawiała z dyrekcją placówki i nauczycielami chłopca. Mimo że jej syn usłyszał od dzieci przeprosiny, następnego dnia koszmar zaczął się na nowo. – Jeden z kolegów powiedział mojemu synowi, że nie przestanie mu robić tego, co robi dotąd, nawet gdyby, tu cytuję, "mój syn miał się zabić". Tak to wygląda – mówiła piosenkarka.Adam jest pod opieką psychologa i po wystawieniu ocen czasami nie chodzi już do szkoły. – Dużo z nim rozmawiamy. On też sam powiedział, że potrzebuje takiego spokoju – powiedziała Paulla i dodała, że nie wyklucza zmiany szkoły dla 13-latka. Jak jednak podkreśliła w portalu Jastrząb Post, zależy to od "wielu czynników".
Skąd taki hejt u 13-latków? – To są dzieci z dobrych domów, normalnych domów, a jednak okazuje się, że potrafią zachowywać się w tak niestosowny i patologiczny sposób. I skąd to wynika? Wydaje mi się, że rodzice muszą gdzieś ze sobą rozmawiać w domach. Dzieci to słyszą, nie są świadome tych słów i to wynoszą – stwierdziła Paulla.
Czytaj także: https://natemat.pl/zdrowie/139847,twoje-dziecko-nie-chce-chodzic-do-szkoly-byc-moze-padlo-ofiara-przemocy-szkolnej