Krzysztof Ibisz rzucił niefortunnym żartem o PMS narzeczonej. Szybko się poprawił
Krzysztof Ibisz odwiedził Wzgórza Dylewskie, aby razem z młodszą partnerką zrelaksować się w ekskluzywnym hotelu ze SPA. Znany prezenter telewizyjny chciał polecić miejsce internautom, jednak zrobił to w dość dziwny sposób. Na potrzeby reklamy zażartował ze swojej narzeczonej i jej PMS-u. Nie trzeba było długo czekać, aby wycofał się ze swoich słów.
Krzysztof Ibisz żartuje z narzeczonej. Ironicznie o PMS
Krzysztof Ibisz jest bardzo aktywny w mediach społecznościowych i chętnie chwali się aktywnościami dnia codziennego, ale także okazyjnymi wyjazdami. Tym razem padło na wypad do ekskluzywnego hotelu dr Ireny Eris.Dziennikarz chciał w atrakcyjny sposób zareklamować luksusowe miejsce, jednak nie przemyślał niefortunnego wstępu, który miał być rzekomo zabawny. Zasugerował, że jego ukochana chodzi wiecznie rozdrażniona, przywołując kwestię kobiecego zespołu napięcia przedmiesiączkowego.
"Kochani, jeśli wasza narzeczona ma ciągły PMS, to znaczy, że trzeba ją zabrać do SPA" – napisał w pierwotnej wersji posta na Instagramie.
"Kochani, jeśli wasza narzeczona (uwaga - zmiana żartu) ciosa wam kołki na głowie, to znaczy, że trzeba ją zabrać do SPA" – poprawił się, edytując początek wpisu.