Synowie Kory są skonfliktowani z Kamilem Sipowiczem? To jedno zdjęcie może uciąć plotki

Bartosz Świderski
Fani Kory mogą podziwiać nowy mural z jej wizerunkiem już od kilku tygodni. Oficjalne odsłonięcie dzieła było symbolicznym wydarzeniem, ale co ciekawe nie pojawili się na nim synowie zmarłej wokalistki. Dlaczego? Przyczyną - jak spekulowano - miały być ich chłodne relacje z wieloletnim partnerem artystki Kamilem Sipowiczem. Tydzień po wydarzeniu okazuje się, że tego typu doniesienia mogły być niesłuszne. Dementować to może jedno opublikowane właśnie zdjęcie.
Kamil Sipowicz sfotografował się z synem Szymonem Sipowiczem pod nowym muralem Kory. Fot. Dawid Żuchowicz / Agencja Gazeta
8 czerwca liderka kultowego zespołu Maanam skończyłaby okrągłe 70 lat. Z tej okazji na warszawskich Bielanach zorganizowano symboliczne odsłonięcie muralu upamiętniającego charyzmatyczną piosenkarkę. Kora została uwieczniona na nim w jasnych barwach w otoczeniu czerwonych róż.

Jak informowaliśmy w naTemat.pl, na specjalnym wydarzeniu nie pojawili się synowie zmarłej artystki Szymon Sipowicz i Mateusz Jackowski. Według doniesień Pudelka powodem tej nieobecności miał być ich konflikt z Kamilem Sipowiczem – ostatnim partnerem Kory oraz biologicznym ojcem Szymona.
Czytaj także: To prawdziwy hołd dla Kory. Mural z jej wizerunkiem ozdobił warszawskie Bielany

– Synowie, również syn Kamila, nie akceptują Sylwii. Mają za złe ojcu, że ma nową partnerkę, ich zdaniem zbyt szybko pocieszył się po śmierci ich matki. Sylwii też nie było z oczywistych względów, uważała, że byłoby nietaktem z jej strony przyjść na tę uroczystość – cytował Pudelek swojego informatora.
Przypomnijmy, że Kamil Sipowicz przez lata żył w związku razem z Korą i trwał u boku artystki aż do jej śmierci w 2018 roku. Po pewnym czasie partner wokalistki Maanamu znowu znalazł miłość. "Pod koniec lata tego roku zdarzyło się w moim życiu coś, co chciałem zachować dla siebie. Zakochałem się. (…) Mam piękną i mądrą partnerkę, która pojawiła się w momencie mojej najgorszej rozpaczy" – wyjawił Kamil Sipowicz w lutym 2020 roku.


Informacja o tym, że Kamil Sipowicz ma nową partnerkę, jest oczywiście faktem, ale wątpliwości można mieć co do domniemanego konfliktu. Dementować te plotki może opublikowane ostatnio na Instagramie zdjęcie. "Uroda na szczęście po matce :)" – napisał Kamil Sipowicz, chwaląc się przy tym zdjęciem z synem pod nowym muralem Kory. Na zdjęciu co prawda brakuje pierwszego syna Kory, Mateusza Jackowskiego, ale już po takiej fotografii niektórzy wnioskują, że "konfliktu" w rodzinie nie widać. Dodajmy, że post został opublikowany 8 dni po oficjalnym odsłonięciu muralu.