Sensacja w US Open. Wielka faworytka przegrała i zapowiedziała przerwę w karierze
Dużo działo się w nocy z piątku na sobotę polskiego czasu na kortach US Open. Co prawda Iga Świątek swój mecz rozegra dopiero w sobotni wieczór (19:00), za to w innych spotkaniach sypnęło niespodziankami. Sensacyjnie odpadła ubiegłoroczna triumfatorka, Japonka Naomi Osaka.
Dziewiętnastolatka z Kanady pierwszego seta przegrała z faworytką po walce, 5:7. Przełomowy okazał się być tie-break drugiej partii. Kanadyjka wygrała go zdecydowanie 7:2 i widać było coraz większe zrezygnowanie po stronie Naomi Osaki. Mecz wymknął jej się z rąk.
W podobnym tonie wypowiadała się już na konferencji prasowej. Osaka nie potrafiła określić, kiedy wróci na tenisowy kort w oficjalnym meczu.
Tenisowy King James
Kibice gospodarzy US Open mają swojego nowego idola. Został nim Frances Tiafoe, 23-latek grający jako Amerykanin, mający korzenie z Sierra Leone.Mecz trwał 205 minut, a dobiegł końca o godz. 2:15 lokalnego czasu. Na koniec Tiafoe zaprezentował "cieszynkę", które nie powstydziłby się sam LeBron James.
W sobotę na korcie pojawi się Iga Świątek. Polka zagra z Estonką Anett Kontaveit, początek o godzinie 19:00 polskiego czasu.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut