Sensacja w US Open. Wielka faworytka przegrała i zapowiedziała przerwę w karierze

Maciej Piasecki
Dużo działo się w nocy z piątku na sobotę polskiego czasu na kortach US Open. Co prawda Iga Świątek swój mecz rozegra dopiero w sobotni wieczór (19:00), za to w innych spotkaniach sypnęło niespodziankami. Sensacyjnie odpadła ubiegłoroczna triumfatorka, Japonka Naomi Osaka.
Naomi Osaka nie obroni tytułu mistrzyni US Open. Japonka przegrała z Kanadyjką Leylah Fernandez 7:5, 6:7 (2:7), 4:6. Fot. Twitter/@usopen
W ostatnich tygodniach o Japonce jest wyjątkowo głośno. Nie tylko ze względów sportowych. Przede wszystkim mówi się o sytuacjach spoza kortu tenisowego. Trzecia tenisistka światowego rankingu WTA broniła wielkoszlemowego tytułu US Open. W trzeciej rundzie zmierzyła się z nastolatką, Leylah Fernandez.

Dziewiętnastolatka z Kanady pierwszego seta przegrała z faworytką po walce, 5:7. Przełomowy okazał się być tie-break drugiej partii. Kanadyjka wygrała go zdecydowanie 7:2 i widać było coraz większe zrezygnowanie po stronie Naomi Osaki. Mecz wymknął jej się z rąk. Po przegranej Japonka nie ukrywała rozczarowania odpadnięciem już w trzeciej rundzie turnieju. Niemal ze łzami w oczach przyznała, że "zrobi sobie przerwę w tenisie", żegnając się z amerykańskimi kibicami.


W podobnym tonie wypowiadała się już na konferencji prasowej. Osaka nie potrafiła określić, kiedy wróci na tenisowy kort w oficjalnym meczu.

Tenisowy King James

Kibice gospodarzy US Open mają swojego nowego idola. Został nim Frances Tiafoe, 23-latek grający jako Amerykanin, mający korzenie z Sierra Leone. Tenisista gospodarzy sensacyjnie pokonał w nocy Andrieja Rublowa. Rosjanin, który był turniejową "piątką", przegrał z zawodnikiem gospodarzy 6:4, 3:6, 6:7(6:8), 6:4, 1:6.

Mecz trwał 205 minut, a dobiegł końca o godz. 2:15 lokalnego czasu. Na koniec Tiafoe zaprezentował "cieszynkę", które nie powstydziłby się sam LeBron James. Z wielkoszlemowym turniejem pożegnał się również inny, wielki faworyt, Stefanos Tsitsipas. Grek w trzeciej rundzie odbił się od kolejnego... rewelacyjnego nastolatka, Carlosa Alcareza. 18-letniego Hiszpana, który już teraz nazywany jest następcą Rafaela Nadala. Hiszpański tenisista pokonał turniejową "trójkę" 6:3, 4:6, 7:6(7:2), 0:6, 7:6(7:5).

W sobotę na korcie pojawi się Iga Świątek. Polka zagra z Estonką Anett Kontaveit, początek o godzinie 19:00 polskiego czasu.
Czytaj także: Niewykorzystane szanse Hurkacza. Polak rozczarował w drugiej rundzie US Open

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut